O wewnętrznych konfliktach w siedleckiej Platformie Obywatelskiej mówi się nie od dzisiaj. Jak bardzo przypuszczenia odzwierciedlają rzeczywistość wiedzą tyko członkowie Platformy. Jednej i drugiej, bo od pewnego czasu nie można oprzeć się wrażeniu, że PO się rozmnożyła… przez podział.  

Podczas wczorajszej sesji miasta niemałe zamieszanie wywołał projekt uchwały w sprawie powołania Rady Społecznej przy SP ZOZ w Siedlcach. Po zakończeniu pracy dotychczasowej Rady kandydatem typowanym przez koło radnych Platformy Obywatelskiej był Jacek Garbaczewski. Ten jednak niespodziewanie podczas sesji złożył pisemną prośbę o wykreślenie jego kandydatury. Jako powód w liście do przewodniczącego rady miasta Piotra Karasia podał względy osobiste. Wszystko jednak wskazuje na to, że te względy to nic innego jak uchwała zarządu siedleckiego koła Platformy Obywatelskiej, które do SP ZOZ wytypowało Marka Kordeckiego. O nowym kandydacie klub radnych Platformy miał dowiedzieć się od… Wojciecha Kudelskiego a po rezygnacji Garbaczewskiego odszedł od wystawienia kogokolwiek.

Szpital miejski kolejny raz wywołał zamieszanie w PO. Fot. BG

BRAK ODPOWIEDNICH KOMPETENCJI

– Uważamy, że osoba która będzie pełniła funkcję w Społecznej Radzie szpitala miejskiego powinna być przede wszystkim członkiem Komisji Zdrowia i czuć temat związany ze służbą zdrowia – powiedział Mariusz Dobijański, przewodniczący klubu radnych PO. – Nie czujemy się na tyle kompetentni, aby wskazywać osobę, która w imieniu rady miasta będzie reprezentowała nasze interesy. Uważamy, że wśród radnych  jest wiele osób, które mogłyby piastować funkcję w Radzie i dlatego rezygnujemy ze wskazania własnego przedstawiciela. Nie wskazujemy kandydata. Myśleliśmy że Jacek podoła, ale w tej sytuacji Jacek wszystko przemyślał i podjął w naszej opinii słuszną decyzję – stwierdził Dobijański.

W dyskusji głos zabrał Wojciech Kudelski, prezydent Siedlec. Przypomniał, że istnienie koalicji wymaga, aby największe ugrupowania uczestniczyły w Radzie Społecznej szpitala. Dlatego też jak tłumaczył to do PO zwrócił się z prośbą o wytypowanie kandydata. Poinformował również, że dzień wcześniej na jego biurku znalazła się uchwała zarządu siedleckiego koła Platformy Obywatelskiej desygnująca na członka Rady Społecznej Marka Kordeckiego.

PLATFORMA SIĘ MNOŻY

W związku z tym, że klub nie chciał wystawić swojego kandydata prezydent zwrócił się o przyjęcie kandydatury Marka Kordeckiego. Powiedział, że zdaje sobie sprawę z tego, że Kordecki nie jest członkiem klubu radnych. Jest za to członkiem Platformy i zasiadał w minionej kadencji Rady Społecznej.

– Skoro pan prezydent ma pismo z zarządu, którego my nie znaliśmy to jak najbardziej ma prawo wskazywać osoby spośród radnych – padło z ust Mariusza Dobijańskiego. Rada miasta przystąpiła do głosowania ws. powołania Rady Społecznej. 15 radnych było za a 2 wstrzymało się od głosu.

Czy zamieszanie z kandydatem do Rady Społecznej to dowód na zawirowania w siedleckiej Platformie? Marek Kordecki, przewodniczący koła miejskiego zaprzecza takim twierdzeniom a Jacek Garbaczewski z kolei odmawia komentarza. Po wysłuchaniu obu mężczyzn nie można oprzeć się wrażeniu, że w Siedlcach działają już dwie Platformy Obywatelskie. Jedną tworzy zarząd siedleckiego koła PO a drugą klub radnych PO, w którym nadal nie ma Marka Kordeckiego.

Jacek Garbaczewski: Pojawiły się przyczyny obiektywne

– Decyzję o rezygnacji z ubiegania się o funkcję członka Rady Społecznej przy SP ZOZ w Siedlcach podjąłem dopiero w dniu dzisiejszym. Ponieważ pojawiły się przyczyny obiektywne dla mnie osobiste, w wyniku, których nie mogę ubiegać się o to stanowisko. Mogę mówić tylko za siebie i ja pisma z zarządu koła Platformy nie widziałem. Dopiero w dniu wczorajszym na spotkaniu koalicyjnym prezydent przedstawił nam pismo od przewodniczącego Koła Miejskiego PO. W piśmie była zawarta informacja, iż zarząd koła proponuje na to stanowisko Marka Kordeckiego. – Wczoraj dowiedzieliście się o piśmie a dzisiaj z przyczyn obiektywnych składa Pan rezygnację? Wnioski na temat przyczyn nasuwają się same. – Nie mogę tego skomentować.

Marek Kordecki: Próbujemy wszystko sprowadzić do właściwych miar

Dzisiejsza sesja to dowód na to, że w Platformie są zawirowania? Ja wiem czy zawirowania? Jest zarząd partii i jest oczywiście klub radnych, ale klub radnych nie działa sam. Jest pewna struktura. Zarząd Platformy podejmuje pewne decyzje i tego trzeba po prostu się trzymać. Zarząd podjął decyzję wczoraj? Wczoraj przedstawiliśmy pismo. Decyzja była podjęta wcześniej. Czy osoby z klubu są w jakiś sposób związane z zarządem? W zarządzie jest Piotr Karaś, pozostali radni nie. Dwóch radnym w ogóle nie należy do PO. Jacek Garbaczewski nie nadaje się na członka Rady Społecznej? Nikt nie powiedział, że się nie nadaje. Ale nagle pojawia się pismo, w którym zarząd proponuje kogoś innego. Ciało polityczne jest od tego, by dawać pewną aprobatę. To ja byłem w poprzedniej Radzie Społecznej i dostałem pozytywną ocenę mojej osoby a także rekomendacje do dalszej pracy. Jacek Garbaczewski nie był tam nigdy i byłby ewentualnie dopiero w tej kadencji. Podjęliśmy decyzję, że będzie to moja kandydatura. Czy prawdą jest, że klub radnych był zaskoczony wczoraj tą informacją? Trudno mi powiedzieć czy został zaskoczony. Jest pewna struktura. Jest poseł, jest zarząd, partia i partia wyznacza pewne decyzje. Klub powinien się konsultować, dopytywać a jeśli tego nie robi to czasami tak wychodzi. Czy radni się nie konsultowali? Ze mną i z zarządem nie. Czyli wyciągnięte zostały konsekwencje? No może nie. Po prostu próbujemy sprowadzić to wszystko to właściwych miar i właściwych procedur postępowania.

bg