Wczoraj siedlecka Pogoń zgotowała swoim kibicom olbrzymią niespodziankę wygrywając z Olsztynem 3:0 mecz inaugurujący otwarcie rundy jesiennej. Na trybunie nowego stadionu przy ul. Jana Pawła II 2A zasiadło ponad 2000 osób. 10 minut po spotkaniu trenerzy obu drużyn spotkali się z przedstawicielami mediów.
Grzegorz Wędzyński, trener MKP Pogoni Siedlce: Debiut wyszedł nam w 100 procentach. Cieszę się, że publiczność dopisała a my dobrze wypadliśmy jako beniaminek i dzisiaj wykorzystaliśmy okazje, ale to dopiero początek. Czeka nas dużo pracy i rywalizacji w następnych spotkaniach. Każdy z zawodników miał przyznaczone przeze mnie zadania. Wyróżniam cały zespół i każde ogniwo jest wartościowe. Fantastycznie wyglądał Marek Kaliszewski, który tą prawą stroną „rozjechał” lewego obrońcę Stomilu. Adam Czerkas pokazywał się i też dobrze wypadł. Gorzej było z Jackiem Kosmalskim, który chciał, ale mu nie wychodziło. Jacek z drugiej strony był kryty przez bardzo dobrych stoperów. Trzeba pochwalić cały zespół. Jestem zadowolony z taktyki i konsekwencji. Widać świeżość nowych osób, ale również postępy wśród tych zawodników, których obejmowałem półtora roku temu a którzy niedawno grali w czwartej lidze. Dam przykład Marka Kaliszewskiego, Roberta Kwiatkowskiego i Damiana Guzka. Co teraz? My w przyszłym tygodniu pauzujemy a ja jadę na obserwację meczu naszych przeciwników. Jeżeli chodzi o naszych zawodników to nie zrobię krzywdy nikomu kto będzie chciał i mógł zaistnieć, ale prawda jest taka, że trening czyni mistrza. Dużą karierę widzę przed Pawłem Marchlem, który dzisiaj wyszedł i grał bez kompleksów. Jaki typowałem wynik? Przed meczem założyłem tą koszulę… Podczas meczu z Wisłą Płock też ją miałem i do przerwy prowadziliśmy 3:0. Liczyłem, że będzie 2. Stało się 3 i się cieszę. W tym momencie nie mamy konkretnego celu. Prawda jest taka, że nie mamy konkretnego celu o co walczymy. My jesteśmy beniaminkiem i zrobimy wszystko żeby się jak najlepiej zaprezentować.
Zbigniew Kaczmarek, trener OKSu Olsztyn: Były założenia, że w tym sezonie będziemy walczyć o awans, ale straciliśmy siedmiu zawodników w tym pięciu czy sześciu podstawowych. Wymieniliśmy w zasadzie cały zespół i w tym składzie brakuje doświadczenia. Jesteśmy w innym miejscu niż planowaliśmy. Przypuszczam, że możemy walczyć o utrzymanie albo być gdzieś w środku. Tak to przynajmniej w tej chwili wygląda choć myślę, że zespół ma duży potencjał i chcemy jak najszybciej zebrać brakujące doświadczenie żeby dobrze zakończyć rundę jesienną. Atak Pogoni potwierdził dzisiaj swoją klasę. Pogoń mając zespół ułożony kadrowo jak w tej chwili może wiele osiągnąć w tej lidze.
not. bg
jak nie ma konkretnego celu trener drużyny to coś jest chyba nie tak ?
może chociaż wyznaczyć mu utrzymanie w tej lidze maksymalne ogranie chłopaków z którymi można myśleć o przyszłości …
– do ooo. Odbieram twój "wpis, jakobyś myślał, że Pan Wędzyński jest pozbawiony ambicji. To jest jeszcze młody człowiek, moim zdaniem wybitnie ambitny. Ale też, już z bardzo dużym "bagażem" doświadczeń. Ludzie tacy nie rzucają słów na wiatr, ba, są bardzo odpowiedzialni za swoje słowa. I gdyby powiedział, że obiecuje mistrzostwo II ligi wschodniej, to dopiero by się wszyscy z niego śmiali !!??? ….. Myślę, Kolego, Ty pierwszy, nazwał byś go bufonem. Niemartw się, On jest wybitnie LOGICZNIE ambitny. A to czego wprost nie dopowiedział, to wybitnie podkreśla jego plany – marzenia. Myślę, że nawet wyżej jak pierwsza liga.
do Stefan ale jak mają odebrać słowa "Nie mamy konkretnego celu" piłkarze ???
może warto skonkretyzować jakiś cel ??? trener-menadżer a jednoczesnie wiceprezes Agencji Rozwoju Miasta Siedlce MOIM ZDANIEM powinien znać swoje cele i potrafić je definować … to należy do czysto menadżerskich kompetencji