– Nie pamiętam jakiejś wielkiej dyskusji między jednym a drugim dyrektorem. To raczej była taka dyskusja za pośrednictwem naszych mediów – mówi Mariusz Woszczyński, dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury. – Nie ma żadnych problemów. Był ostatnio taki wyjątkowy dzień, gdzie nastąpił już odbiór techniczny całego budynku, czyli Pięknej 7.
Nieco ponad 3 miesiące temu na łamach naszego portalu umieściłyśmy artykuł pt. „Nie ma sojuszu w sprawie „Pięknej 7”. Tekst, który w głównej mierze był komentarzem dyrektora CKiS Mariusza Orzełowskiego na słowa Mariusza Woszczyńskiego wywołał dyskusję naszych czytelników. W związku z kilkoma mailami jakie w ostatnim czasie przesłali nam Państwo z pytaniem czy dyrektorzy porozumieli się w tej sprawie postanowiłyśmy wrócić do tematu. Po kilkudziesięciu dniach od wspomnianego materiału z obu instytucji płynie jedno przesłanie: tu nie ma wojny siedlecko – siedleckiej. Zarządcą Pięknej 7 będzie MOK.
NIE PAMIĘTAM DYSKUSJI
– Nie pamiętam jakiejś wielkiej dyskusji między jednym a drugim dyrektorem. To raczej była dyskusja za pośrednictwem naszych mediów – mówi Mariusz Woszczyński, dyrektor MOK. – Nie ma żadnych problemów. Rozmawialiśmy wielokrotnie z panem Orzełowskim. Myślę, że jesteśmy w stanie tak ułożyć grafik zajęć w tym budynku, żeby spełnić oczekiwanie zespołów MOK i CKiS, które nie mają miejsca na stałe próby.
Zdaniem Woszczyńskiego będzie to możliwe, bo Piękna 7 ma funkcjonować od wczesnych godzin rannych do późnego wieczora. Pomieszczeń jest tak dużo, że próby zespołów muzycznych, wokalnych, chórów mogą odbywać się niezależnie od siebie. Wszystko dzięki specjalnym wyciszeniom. Zarządcą obiektu będzie MOK.
– Mam nadzieję, że budynek nie będzie kością niezgody a miejscem, które zintegruje wszystkich artystów z naszego miasta. Nie ma sensu, aby dzielić dzieci czy młodzież na przynależenie do jakiejś instytucji – podsumowuje Woszczyński.
NIE SPUSZCZAM Z TONU
W niemal identycznym tonie wypowiada się drugi dyrektor Mariusz Orzełowski.
– Nie podpisaliśmy jakiegokolwiek porozumienia. Rozmawialiśmy na ten temat w obecności prezydenta – twierdzi. – Jesteśmy na dobrej drodze, aby wszystkie nasze zespoły znalazły tam miejsce. Chodowiacy będą mieli zajęcia w budynku Piękna 7, którego zarządcą będzie Miejski Ośrodek Kultury.
Czy to znaczy, że Orzełowski spuszcza z tonu?
– Nie spuszczam z tonu. Byliśmy troszkę nakręceni całą sytuacją. Myślę, że wyszliśmy sami sobie przed szereg mówiąc najpierw do mediów zamiast pogadać we dwóch. On powiedział swoje, ja swoje i od tego się zaczęło. Ale w tej chwili jesteśmy w dobrej komitywie Często spotykamy się przy organizacji Dni Siedlec – mówi dyrektor CKiS. – Jesteśmy w naprawdę dobrym porozumieniu. Czasami trzeba powalczyć po męsku i powiedzieć to czy to, a czasami powiedzieć „dobra damy radę”.
Jak dowiedziałyśmy się od Mariusza Orzełowskiego trwa rozwiązywanie kłopotów lokalowych zespołów działających przy Centrum. Caro Dance będzie miało miejsce w „Rafie”. CKiS miało przystąpić do rozmów ze spółdzielnią mieszkaniową celem przejęcia także drugiej część tego obiektu. W budynku Centrum jest sala, aby Chodowiacy mogli ćwiczyć co dwa, trzy dni. Największym problemem zdaniem dyrektora CKiS był brak zaplecza garderobianego dla tego zespołu. Dlatego rozpoczęto poszukiwania obiektu pod wynajem w okolicy CKiS. Orzełowski najchętniej widziałby 120 metrów kwadratowych z przeznaczeniem nie tylko na garderobę, ale też pralnię i suszarnię.
bg
dlaczego dla zespołow CKIS trzeba wynajmować wszedzie pomieśzczenia od obcych spóldzielni ,fabryk- mimo ,że działaja przez lata na wysokim poziomie . a miejskie zasoby które były remontowane z pieniedzy podatników -czyli nas wszystkich zostaja tyko dla jednego osrodka??
ponieważ CKiS ma wiele swoich budynków, ktore wynajmuje innym chociażby hala Targowa.. mają z tego niemałe pieniądze i przeznaczją je na bieżącą działalność
Podatki płaca wszyscy mieszkańcy a nie tylko rodzice skupieni w Miejskim Osrodku Kultury.. a ilość zespołów która działa naprawdę jest w CKIS 3 razy większa niż w MOKU. W Moku zamknieto Podlaskie Stokrotki, ZPIT Podlasie -50 lat historii dla wygody LUZU,!! A w CKIS żaden zespół nie upadł..Jest Chór, CHODOWIACY, Caro Dance, Teatr ES . To są żywe organizmy działające na profesjonalnym poziomie w wynajetych pomieszczeniach.A w Moku jest tylko LUZ i takie rozpasanie jest ewidentnie .
Dziwna sprawa. tak czytam komentarze i nie mogę się nadziwić. Dlaczego pod artykułami o działalności Caro Dance nie ma złośliwych komentatorów, a jak tylko pojawia się LUZ zaczyna się nagonka. Czy jest to przejaw poczucia niższości ??? jakieś kompleksy ??? Ludzie przecież Caro ma tyle sukcesów, głośno o nich w mediach , rozsławiają Siedlce i siedlczanie bardzo się z tego cieszą. ale nie zabraniajcie i nie szykanujcie LUZAKÓW. nie każdy musi chcieć być w Caro Dance !!!! jedni mają piękny budynek z nowoczesną salą teatralną , drudzy odnowione "Kino Podlasie". Jedni jeżdżą do Serbii drudzy do You Can Dance. w jednym komentarzu ktos napisał,że Serbia to przeżytek , dziwne bo w tamtym roku jak było Caro to była prestiżowa impreza . Ludzie którzy negatywnie komentują i negują osiagnięcia LUZ-u tak naprawdę wystawiają złe świadectwo Caro Dance – bo trzeba umieć czasami przegrać i na dodatek cieszyć się z osiągnięć rywala. Bo tak naprawdę powinniśmy być DUMNI , że mamy 2 wspaniałe zespoły – i jedno miasto zgarnia prawie wszystkie możliwe nagrody . Gratuluję tancerzom z Luz i Caro Dance.