Podczas ostatniej sesji miejskiej radny STS Adam Tomczuk zwrócił się do prezydenta Siedlec z sugestią, aby zajęcia lekcyjne w szkołach zaczynały się o różnych godzinach. Jego zdaniem takie rozwiązanie może być podwójnie korzystne.
Po pierwsze wpłynęłoby to na odkorkowanie miasta a po drugie poprawę kondycji finansowej spółki miejskiej jaką jest MPK. Dlaczego? Radny przekonywał, że bardzo dużo rodziców zawozi swoje dzieci do szkoły na pierwszą godzinę lekcyjną zaczynająca się o godz. 8. Gdyby część z nich musiała zawieść je do szkoły pół godziny później to rano wyjedzie mniej samochodów a może część rodziców wykupi bilet komunikacji miejskiej.
Prezydent nie powiedział pomysłowi „nie”, jednak jeśli ten miałby zostać wprowadzony w życie to poprzedzić go muszą odpowiednie ankiety w szkołach różnego szczebla. Jak powiedział Sławomir Kurpiewski, naczelnik Wydziału Edukacji, UM Siedlce „wystąpi do dyrektorów z pismem”.
bg
Chyba radny nie ma dzieci. Rano na 8.00 do szkoły i ŚWIETLICY zawozi się dzieci bo rodzice nie mogą się spóźniać do pracy, a radny może może:)
jejku, kogo my wybraliśmy???, czy to pierwsze gorace dni robią swoje??, mam nadzieję:(
Ale bezsensowny pomysł.
Czyżby radny chciał aby dzieci uczono na zmiany, chociaż można tylko na jedną, bo pozwalają na to warunki. Wielka bzdura, myślę, że nikt nie zgodzi się na coś takiego. Brrrrrrrrrrrr
ale trzeba przyznać, że taki radny jacy wyborcy