Sesja gminy w Zbuczynie była dość burzliwa. Fot. BG

Mieszkańcy Zbuczyna i radni gminy zapowiadają blokady dróg i protesty przeciwko zamknięciu Posterunku Policji, który tam funkcjonował. – Przez ostatnie dwa lata daliśmy policji „w prezencie” grubo ponad 300 tysięcy złotych a ta chce nas zamknąć, zabrać nam to co dostała i prosi o więcej. Okradacie nas – mówią wprost zbulwersowani mieszkańcy Zbuczyna.

To fakt. Komenda Wojewódzka w Radomiu likwiduje Posterunek Policji w Zbuczynie. Policja nazywa to niezbędną reformą, która ma usprawnić jej działanie, ale mieszkańcy gminy zmiany nazywają „absurdem absurdów”, „głupotą” i „kradzieżą”. Zamiast posterunku komendanci miejski i wojewódzki dają 11 tysiącom osób „pomieszczenie, w którym będzie policjant”. Dziękują także za 280 tys. zł jakie Zbuczyn przeznaczył na remont posterunku, dwa samochody i … przenoszą się do Mord. – Dajecie państwo prawo do bezprawia zostawiając największą gminę bez ochrony – podsumowują oponenci zmian.

W tej chwili na terenie powiatu siedleckiego funkcjonuje 9 posterunków policji. Po reformie zostaną one zlikwidowane. Jak w miniony piątek podczas sesji rady gminy tłumaczył Sławomir Piechowiak, I z – ca Komendanta Miejskiego Policji na terenie powiatu powstaną 3 całodobowe komisariaty: w Skórcu, Mokobodach i Mordach. Ten ostatni będzie obsługiwał 5 gmin: Mordy, Korczew, Przesmyki, Paprotnię i Zbuczyn właśnie.

SŁOWA STAŁY SIĘ FAKTEM

– Te decyzje są ostateczne – powiedział w piątek Piechowiak – Małe posterunki zostaną scalone w większe bardziej skuteczne struktury. Na naszym terenie powstaną 3 komisariaty obsługiwane przez 21 policjantów. Gmina Zbuczyn będzie należała do Komisariatu w Mordach, bo te są centralnym miejscem na tym terenie i najszybciej dojedzie się z nich do każdej miejscowości – obiecywał komendant. Według niego mieszkańcy nie powinni obawiać się zmian, bo w Zbuczynie nadal będą funkcjonariusze chociaż bez posterunku. – Swoją służbę zaczną w Mordach, ale przyjadą tutaj i będą jeździć po terenie – zapewniał zebranych w zbuczyńskim GOK-u. – Reorganizacja nie ma niczego wspólnego z oszczędnościami. Chodzi o poprawę bezpieczeństwa – przekonywał kom. Sławomir Piechowiak.

To właśnie słowa wywołały na sali salwę śmiechu. – A za co wy sobie kupicie paliwo do samochodów żeby jeździć po gminie jak nie macie na papier do drukarek? – dopytywali rozbawieni zbuczynianie. Nikogo nie przekonały pokrętne argumenty o zwiększeniu bezpieczeństwa. – Reforma ma sens jeśli ma coś naprawić. Co chce policja naprawić w Zbuczynie? Podnieść niemal osiemdziesięcioprocentową wykrywalność przestępstw zabierając posterunek? Skrócić czas dojazdu policji kiedy w zimie trzeba będzie ściągnąć ją z Mordów przez Siedlce? – wyliczali pytania mieszkańcy gminy.

UTOPIONE PIENIĄDZE

Problemem jest nie tylko sama likwidacja posterunku. Konflikt na linii Zbuczyn – komenda wojewódzka i miejska podsycają także kolosalne pieniądze. Ta największa gmina w powiecie w ciągu ostatnich dwóch lat dała ponad 300 tys. zł z własnego budżetu siedleckiej komendzie miejskiej. Sam remont i wyposażenie budynku, w którym mieścił się posterunek wyniósł 280 tys. Do tego doszedł zakup nieoznakowanego samochodu i dofinansowanie kolejnego. – Wy po prostu nas okradacie – pojawiły się głosy. Oburzenie wywołują w gminie… kolejne „potrzeby” policji, które są nazywane wprost: bezczelnymi. Chodzi o prośbę, aby gmina udostępniła policji jak powiedział Piechowiak „pomieszczenie, w którym będzie policjant”. Na jakich zasadach, gdzie, za jakie pieniądze? Na te pytania nie potrafił jednak zainteresowanym odpowiedzieć. – Komendant miejski nie upoważnił mnie do udzielania takich odpowiedzi – stwierdził zastępca.

– To przechodzi ludzkie pojęcie. To była farsa, te jakieś rozmowy, bo wszystko było z góry ustalone – powiedział wprost Sylwester Żelechowicz, radny Zbuczyna. – Rozumiemy, że droga urzędowa przez pisma została wyczerpana. Co nam zatem pozostaje? Pozostaje nam telewizja, media i blokada drogi. To absurd absurdów. Jak dowie się o tym cała Polska, że wpompowaliśmy w budynek policji 300 tysięcy, kupiliśmy Wam nowiutką skodę, współfinansowaliśmy zakup opla i zabieracie nam nasze bezpieczeństwo to wtedy dopiero będzie – skwitował.

GDZIE JEST KOMENDANT?

Niestety niemal wszystkie pytania jakie w piątek padły pozostały bez odpowiedzi. Osoba, która wydaje się powinna być najlepiej poinformowana i upoważniona do udzielania informacji, czyli podinsp. Marek Fałdowski, komendant KMP Siedlce nie pojawiła się na obradach sesji wysyłając swojego zastępcę. Dlaczego nie było komendanta? Czyżby zabrakło mu odwagi, aby odeprzeć ataki kierowane także pod swoim adresem? Bez odpowiedzi pozostało zatem pytanie dlaczego komisariat w Mordach obejmie zasięgiem aż 5 gmin podczas, gdy komisariat w Mokobodach 3? Dlaczego zapadła decyzja o tym, żeby jeden z komisariatów powstał akurat w Mokobodach i czy ma to związek z tym, że tam mieszka sam komendant siedlecki?

bg