Jak kilka minut temu poinformowała nas internautka, od niemal 3 godzin pasażerowie Kolei Mazowieckich nie mogą dostać się z Warszawy do Siedlec.
– Jesteśmy w Warszawie Rembertów. Powinny stąd odjechać już dwa pociągi do Siedlec. W tej chwili pasażerowie, którzy na nie czekali zostali przesadzeni do jednego, trzeciego pociągu. Jesteśmy ściśnięci jak jakieś krewetki. Z tego co nam zostało powiedziane w Sulejówku doszło do śmiertelnego potrącenia na torach – napisała nam siedlczanka. – Nie wiemy kiedy będziemy w domach. Wszystkie tory w Sulejówku są zamknięte w obie strony.
Dziękujemy internautce Oli za informację.
KM na swojej stronie internetowej donoszą: „O godzinie 21:25 na szlaku Warszawa Rembertów – Sulejówek Miłosna (linia Warszawa – Łuków) pociąg PKP Intercity nr 11017 relacji Warszawa – Brześć potrącił człowieka ze skutkiem śmiertelnym.” Jednak komunikat brzmi, że opóźnienia na odcinku Warszawa – Siedlce i Mińsk Mazowiecki – Warszawa mają wynieść zaledwie 10 – 30 minut.
bg
Miało być 10 30 minut, a było 4 godziny.
W XXI wieku i dobie elektroniki, obsługa pociągu powinna być powiadomiona przez dyspozytora ile będzie wynosiło opóźnienie i jaka jest jego przyczyna.Ale jak widać nadal u przewoźnika kolejowego i jakby się on nazywał ,pasażera ma się w głębokim poważaniu.
Byliśmy w Siedlcach, przed trzecią nad ranem. Szok jaka organizacja jest w tym PKP, powinni jakoś logistycznie być przygotowani, mieć autobusy które by można było podstawić, albo zwracać za bilety w takim przypadku. Siedzieliśmy jak sardynki i nikt nić nie wiedział…
siedlczanin – co Ty opowiadasz? a skąd niby dyspozytor ma wiedzieć o której prokurator skończy czynności? ma zgadywać? estymować? czy "metodą kciuka" to określać?