Z Mariuszem Orzełowskim, dyrektorem CKiS w Siedlcach o jego pomysłach na teatr, spacerowiczach, nazwie i zastępcy rozmawiała Beata Głozak.
Jak minął pierwszy tydzień pracy na stanowisku dyrektora?
Rewelacja!!! Spokój, cisza… kawka… od czasu do czasu ktoś mnie odwiedzi…, zero stresu…
Tak? A nie wygląda Pan na osobę, która sobie siedzi.
Wyglądam źle?
Wygląda Pan na takiego, który mało śpi. Został Pan dyrektorem CKiS 16 lutego. Jak wyglądała pierwsza rozmowa z pracownikami? Przyszedł Pan i powiedział: „Witam. Jestem Mariusz Orzełowski. Nie będę pobłażliwy. Jak komuś się to nie podoba może odejść już teraz”?
Pracownicy o tym, że będę dyrektorem wiedzieli wcześniej. To są artyści, technicy, pracownicy biurowi, którzy ze mną współpracowali wiele lat wcześniej. Do 2006 roku znali mnie tylko jako artystę, osobę tworząca kulturę. Przez cztery ostatnie lata pracy w urzędzie miasta, widzieli co robiłem, kim byłem i czego się nauczyłem. Jednakże, w ostatnich czterech latach, w biurze, bywałem u nich rzadko.
Czyli poznaliście się z obu stron.
Na tyle, że wszyscy wiedzieli, że jestem osobą, która nie popuści, że będę w każdej sytuacji stawiał poprzeczkę wysoko. Taką mam osobowość i tego nauczył mnie między innymi prezydent Kudelski.
To jak wyglądało to pierwsze spotkanie?
Przede wszystkim nie powiedziałem tak jak pani zacytowała. Wstępnie powiedziałem co chcę i powiedziałem, że będę to wdrażał w życie. Nie boję się iść pod prąd, i że pod nikogo się nie będę w tej firmie ustawiał.
Jakie były pierwsze decyzje dyrektorskie?
Po pierwsze są zawsze rozmowy. W tej chwili jestem po kilku trudnych i poważnych spotkaniach. Jedno z nich miałem w przedostatni poniedziałek z kadrą kierowniczą. Chcę uporządkować przede wszystkim strukturę organizacyjną. Praca w urzędzie miasta połączyła we mnie artystę… z realistą, administratorem, biurokratą, formalistą. Myślę, że to doświadczenie urzędnicze tutaj się mocno przyda. Artyści tutaj są fenomenalni jednakże przyda się też i szczypta dyscypliny organizacyjnej.
Co musi Pan tutaj uporządkować?
Nie chcę, ale i nie mogę o tym mówić. To tajemnica naszej firmy.
W związku z remontem, większymi wymaganiami zatrudni Pan nowe osoby?
Przeciwnie. Chce dociążyć pracowników, bo nie chcę zatrudniać na umowę zlecenie szatniarza. Wolę zatrudniać artystów, a nie szatniarzy. Nie potrzebuję tutaj spacerowiczów.
Spacerowicz to ten co udaje, że pracuje?
Artystów widzimy na scenie, akustyków i dźwiękowców w pewien sposób też. To setki godzin prób, ćwiczeń, zajęć. Pozostała grupa pracowników to księgowość, administracja, promocja, technicy, inspicjenci, organizatorzy edukacji kulturalnej. Uważam, że jeżeli ten obszar się dobrze zagospodaruje, to firma będzie funkcjonowała perfekcyjnie. Tutaj są prawdziwe wyzwania dla dyrektora. Pod pierzynką kultury najłatwiej jest się przykryć. Ja potrzebuję pracowników, którzy wykonają dobrze swoje zadanie, są w stanie określić godziny jakie temu zadaniu poświęcą. Jest tyle wydarzeń artystycznych rano, w południe i po południu, że każdy ma co robić i powinien mieć znakomicie ułożony czas swojej pracy. Będę naprawdę dobrze płacił i wynagradzał tym, którzy będą dobrze pracować. Dla tych, którzy będą robić minimum będzie wynagrodzenie zasadnicze a jeśli ich praca nie będzie mi się podobała to nie muszą ze mną pracować.
Powiedział Pan wcześniej o nowej strukturze. Jak to „nowe” ma wyglądać w takim skrócie?
Przede wszystkim instytucja zostanie podzielona na nowe działy: artystyczny, promocji i organizacji widowni, dział realizacji imprez a także dział administracyjno – gospodarczy, dział finansowo – kadrowy a także Biuro CKiS.
Powstanie dział promocji i organizacji imprez to znaczy, że macie nadzieję na szerszą niż do tej pory reklamę?
Dział promocji i organizacji widowni będzie tak naprawdę niczym innym jak promocją i sprzedażą naszych działań.
Siedlce wychodzą poza Siedlce.
Tak naprawdę to funkcjonuje od zawsze. Ale, nie wypracowano jeszcze modelu jak dobrze i kto to ma robić, żeby sprzedawać własne produkty. To nie chodzi, żeby wysyłać nasze zespoły na konkursy i festiwale, ale, żeby one gościły na deskach teatralnych i estradach całej Polski, Europy i zawsze miały pełną publiczność. Niejednokrotnie nasze zespoły pracują nad produktem artystycznym kilka miesięcy, potem jest jeden koncert dla siedleckiej publiczności i stop, nikt dalej tego nie wypromował i nie sprzedał. A to nie tylko problem sprzedaży, ale również ciekawego produktu artystycznego.
To oczywiste, że w swojej działalności postawicie na teatr. Pytanie jak to zrobicie?
A mamy dużo czasu? Przede wszystkim to ma być szeroko rozumiany teatr a żeby coś było z nim związane nie musi mieć „teatru” w nazwie. W ogóle powstanie zespół do spraw teatru ze swoimi profilami. Kilka z nich już znamy, czyli Teatr ES jako teatr muzyczno-poetycki studencki i młodzieżowy, Teatr Tańca Caro Dance jako teatr tańca, teatr impresaryjny a Chór Miasta Siedlce będzie wypełniał przestrzeń teatru operowego i operetkowego.
A czego nie znamy?
Nowością będzie Teatr imienia Jacka Woszczerowicza jako teatr klasyczno – dramatyczny, a także Orkiestra Teatru Miasta Siedlce – na bazie Orkiestry Teatru ES, z podstawą kwintetu smyczkowego, z wykorzystaniem, taką mam nadzieję, muzyków dętych siedleckiej orkiestry garnizonowej, jako mała filharmonia i musical.
Czy to nie są zbyt duże wymagania, ambicje?
Nie. Chcę powiedzieć jedno: stawiam w szczególności na artystów siedleckich. My musimy wytworzyć sobie taką grupę artystyczną, że będziemy w stanie wystawić wszystko.
To są plany na przyszłość. Jakie zmiany wprowadzane teraz przez Pana odczujemy my, klienci instytucji w najbliższym czasie?
Od artystów będę wymagał wyników artystycznych, zaś od pozostałych dyscypliny, dyscypliny i jeszcze raz dyscypliny. Chciałbym, aby zmieniło się postrzeganie tego miejsca przez siedlczan. Niech każdy pracujący, występujący czy wchodzący tutaj czuje się wyjątkowo. A tak szczegółowo? Teatr impresaryjny będzie w konkretne dni tygodnia. Premiery i wybitne spektakle również. Weekendy zostaną wypełnione działaniami naszych zespołów i chciałbym wprowadzić stałe koncerty cykliczne. Zacznijmy od małych kroków. Już wprowadziłem dyżur portiera do godz. 23., tak żeby w budynku przy ulicy Świrskiego 31. można było długo pracować.
Jest też sprawa z punktu widzenia siedlczan chyba najważniejsza: bilety. Będzie nas w ogóle stać na CKiS? Bo teraz niekoniecznie.
Właśnie o tym chciałem powiedzieć. Musi być burza mózgów w dziale promocji i organizacji widowni, z działem finansowo – księgowym i artystycznym, bo nie wyobrażam sobie, żeby nie było różnicy w cenie biletów. Wyraźne zniżki powinny być dla studentów, młodzieży a dla dzieci ceny biletów powinny być symbolicznie. Chcę wprowadzić bilety i karnety rodzinne na cały miesiąc działań.
Kto będzie dyrektorem kiedy Pan znerwicowany będzie musiał odpocząć?
Nie chce zdradzać nazwisk osób.
Waldemar Koperkiewicz?
Mogę powiedzieć tylko tyle, że jest w rankingu. To musi być osoba, która ma szacunek, charyzmę, która spojrzy i wie, że coś jest nie tak. I przede wszystkim chce harować!!!, a nie pieścić swój tytuł.
Ale nie musi być artystą?
Nie musi…
Czyli kiedy?
Najpóźniej do 20 marca.
Będzie Centrum Kultury i Sztuki imienia Andrzeja Meżeryckiego?
Jest wiele propozycji. Wiem, że nawet rada programowa wystąpiła z wnioskiem do byłego dyrektora Jaroszyńskiego, żeby z kolei ten wystąpił do prezydenta żeby nazwać Centrum Kultury i Sztuki Scenę Teatralną imienia Andrzeja Meżeryckiego. Muszę to przedyskutować.
Ma Pan pomysł na inną nazwę?
Mam inny pomysł na uczczenie pamięci Andrzeja. Niech jego pamięć w nas żyje, a nie będzie tylko bryłą architektoniczną.
Czyli?
Po pierwsze Festiwal Teatrów Dziecięcych i Młodzieżowych SREBRNA MASKA rozszerzę o nazwę jego imienia. Po drugie chciałbym zapoczątkować nową ideę. Chciałbym, aby twórcy pracujący w CKiS, corocznie przyznawali Nagrodę Honorową imienia Andrzeja Meżeryckiego (Paszport Andrzeja Meżeryckiego) dla najlepiej zapowiadającego się siedleckiego artysty do 25 roku życia. Trzeba „zarażać” pasją tworzenia i organizacji życia kulturalnego w naszym mieście nowe pokolenia. Niech „walczą” o taki paszport, niech będą kreatywni i zawsze silni w swoich pasjach. Tak jak był Andrzej.
A nazwa?
Na razie pozostanie Centrum Kultury i Sztuki – Scena Teatralna Miasta Siedlce. W niedalekiej przyszłości – Teatr Miasta Siedlce.
Kiedy będzie można rozliczyć Pana z pierwszych decyzji?
Wszyscy postawili mi poprzeczkę wysoko. Nie jestem cudotwórcą. Dajcie mi pierwsze 3 miesiące – 100 dni. Muszę poznać firmę „dogłębnie”, poukładać tutaj to, co według mnie nie było i nie jest poukładane. Wtedy zacznę myśleć nad kreacją artystyczną CKiS…i po owocach NAS poznacie.
Rozumiem, że wszystko będzie dopasowane do wizji dyrektora…
Nie. Broń Panie Boże. Ja nie jestem dyktatorem.
http://www.djoles.pl/teledyski/pobierz/54920,janusz-gajos-kultura-i-sztuka.html
"Kto będzie dyrektorem kiedy Pan znerwicowany będzie musiał odpocząć?
Nie chce zdradzać nazwisk osób."
Tu chyba też UM powinien dezydować!
Ciekawy wywiad.Zaintrygowała mnie sprawa nadania CKiS im. Andrzeja Meżyryckiego.To świetny pomysł.Znałam Pana Andrzeja gdy był jeszcze studentem.Zawsze aktywnie zajmował się propagowaniem kultury w Siedlcach.Całe swoje życie poświęcił pracy w kulturze siedleckiej,uzskując najwyższe wyniki w tej dziedzinie.Śledzę od 1976r rozwój życia kulturalnego w Siedlcach r i nie widzę godniejszego patrona dla CKiS.
Jak widać po ilości art. o CKIS i reklam, redakcja zainstalowała się na stałe na ul. Świrskiego
Nazwę powinni wymyśleć i przegłosować mieszkańcy, a nie pracownicy danej placówki kultury.
dlatego trzeźwe myślenie z nadaniem imienia CKiS w wypowiedzi dyrektora jest podejściem racjonalnym i dobrze, wszystko na spokojnie i bez sztucznego kultywowania, wszyscy wiemy jaki był Andrzej i to jest najważniejsze
Właśnie jestem mieszkanką z długim stażem zamieszkania w Siedlcach i to jest mój głos w dyskusji.
Coś Pani Lidzi nie bardzo wychodzi.
Może tab będzie lepiej:
To ja, to ja Panie Dyrektorze!
Będziemy czekać z nadaniem nazwy, aż któryś (któraś ??) z klanu Orzełowskich zasłuży na ten zaszczyt. Centrum Kultury im. Orzełowskich???
jaztem za a informaje o tym juź poinny być na każdej latarni.
no jaja sobie robicie;d
zostaw Pana Boga w spokoju, On patrzy i błogosławi tylko dobrym dziełom. Pamiętaj o tym, Panie M.
nie oddam mandatu nie oddam … ludzie mi zaufali nie mogę ich zawieść
W tych swoich wypowiedziach MO chce być profesjonalny i postrzegany jako wymagający i dążący do perfekcji. Ja osobiście odbieram go jako człowieka, który ma problemy z kierowaniem zespołem. U niego to jest bardziej sprawowanie władzy. Tylko, że władza należy się np. królowi. Dyrektor czy menager powinien być liderem. Ciągle tylko JA!!!! JA!!!! JA!!!!
"Po owocach nas poznacie" pozostawię bez komentarza.
Dużo tu dyskusji na temat nadania imienia CKIS, więc przypominam: CKIS nie utworzył ani nie wymyślił śp. pan Meżerycki, Teatr ES owszem, był wpółzałożycielem razem chyba ze śp. Celińskim, a na scenie przed remontem i długo przez wymienionymi wyżej Osobami odbywały się spektakle i koncerty artystów zawodowych i amatorów. Imieniem A.Meżeryckiego słusznie tutaj zdecydował obecny dyrektor powinny być nazwane imprezy poetyckie.
Jest wielu dyrktorów i było, którzy w firmie w krórej pracują coś wymyślili.
Jednak nie jest to dostateczny powód by nadawać zaraz nazwę tej instytucji z jego imieniem.
Czy nie można chodzić do "teatru" np.:
Nienormalnego (bo bez zaplecza magazynów),
Mylny ( bo niedaleko ul. Mylna i udaje tylko teatr),
Mały (bo jest mały, a i stoi też przy ul. Małej),
Zbożowy (przypomina silos zbożowy i w "zaściankowej" (wg Prezydenta) rolniczej miejscowości.
Wię może niedługo będzie tak:
Teatr im. A.Meżeryckiego
Muzeum Ziemi Podlaskiej im. S. Kordaczuka
Archiwum im. G. Welika
Stadion im. W. Kudelskiego
Wiata na Prusa im. W. Kudelskiego
itp
"władza należy się np. królowi" – cytat tygodnia 🙂
"Rada Miasta Siedlce" " Chór Miasta Siedlce" "Scena Teatralna Miasta Siedlce"."Teatr Miasta Siedlce". Megalomania Miasta Siedlce.
Patronat Prezydenta Miasta nad wszystkimi imprezami (tu też są patronaty spin i RP).
Stypendia Prezydenta Miasta
Nagrody Prezydenta Miasta.
(a przy mikrofonie to nie ja daję nagrody, to wy mieszkańcy bo to z waszych podatków)
Byleby nie imieniem Meżeryckiego. To nie ona stworzył ten ośrodek, a i też nie oszukujmy się nie był aż tak wielki jak o nim mówią. Ja akurat mam z tym człowiekiem niemiłe wspomnienia. A mówią tak, bo umarł. Ale to nie jest dla mnie powód by od razu nazywać jego imieniem teatr.
@patronat. o jaki patronat ci chodzi? bo chyba piszesz ani do rymu ani do taktu a może poj****y ci wątki?
ja meżeryckiego nie znosiłam i uważam ze nie zasługuje na żaden teatr jego imienia a teatr Woszczerowicza – jak najbardziej "za". to przynajmniej ktoś kto COŚ znaczył a nie megalomania do kwadratu.
jak się nie orientujesz w układach to "cicho być".
To by była obraza dla J. Woszczerowicza.
A kto prowadził konferansjerkę pochodów 1-majowych za czasów KOMUNY???
To dla tych co dyskutują o nadaniu imienia CKiSz.
nie pytałam się o układy za przeproszeniem jełopie tylko o to co mają patronaty do całej dyskusji a teraz to już zupelnie pojechałes z jakimiś układami. to uklady czy patronaty. chyba jesteś na głodzie…
i będzie wiadome wszystko, jak nie to po co nadawać w RP
widocznie, dziecko, masz jeszcze pewne zapasy i piszesz czysto "literackim" językiem.
Kilka spraw: czyżby p. Mariusz nie chodził w pochodach 1 -majowych?? Z Tatusiem (a jaki miał Tatuś zawód?)?
Najbardziej podobały mi się nazwy: Mylny, Mały, Silos.
Z tym dodawaniem do nazwy zwrotu ".. Miasta Siedlce" to faktycznie jest niefajnie. Takie podkreślanie związku z Urzędem i z osobą Pana Prezydenta.
Proponuję głosowanie na forach internetowych, w urnach w siedzibie Urzędu, za pośrednictwem np. "Tygodnika Siedleckiego" (upss.., nie wiem czy to jest w ogóle możliwe: lubią się czy dalej nie lubią z p. Prezydentem?). Może p. Strus pytać się Siedlczan o nazwę nowego budynku handlowego- to może i pan Prezydent z panem Dyrektorem dostosować się do życzeń mieszkańców.
A swoją drogą p. Mariuszu – jest Pan menadżerem. Rozliczymy Pana po efektach.
a może po prostu
GARAŻ ?
Bardziej to można było odebrać jak by nadal mówiła "prawa ręka
Prezydenta".
Ludzie dużo by chcieli ale niestety nie dostają, dlaczego więc "Chodowiacy nie wyprowadzą się ze swoimi tobołami do Chodowa tylko Pan Dyrektor przesiedla ich do Sojusza.
Nie padło pytanie o wynajmowane przez CKiS: Dworek, Halę Targową, bar.
Wszystko to można podciągnąć pod słowa Dyr. wypowiedziane na początku audycji i mamy odp.: " Ja, jako artysta, marzyciel", "zweryfikowany społecznie w czasie wyborów".
Unia wymaga by przez 5 lat nie pobierać opłat. Taką odp. udzielił Dyr. w czasie audycji.
4.03.2011r. godzina 19.00 tuż po audycji.
Przezroczystość, Na scenie ludzie z CKIS, cena biletu 20zł.
do 'opłaty w ckis' – przetwarzasz wypowiedź tak jak Ci to pasuje: dodaj, że MO dodał, że wspólnie z Urzędem Marszałkowskim, Urzędem Miasta i Urzędem ds wdrażania programów unijnych opracowali model, który pozwala zarabiać CKiS zgodnie z prawem, żeby ta instytucja nie musiała zacisnąć pasa, żeby bolało
Pytanie a propos wynajmowanych obiektów nie padło, bo odpowiedzi są prawie wszystkim znane. Nie stać CKiS na utrzymywanie obiektu w Woli Suchożeberskiej, dlatego najlepszym rozwiązaniem jest wynajmowanie tego kompleksu tak jak do tej pory. Nie jest to lokum, które jest niezbędne do funkcjonowania CKiS. Umowa o wynajem Hali Targowej podpisana jest do 2012 roku. Do tego czasu nic z budynkiem nie można zrobić. Po tym czasie najprawdopodobniej są plany nieprzedłużania umowy i pozyskania funduszy na odnowę tego obiektu i przeznaczenie go do użyteczności CKiS: np. galeria albo pod wynajem chociażby Empikowi i stworzeniu tam kafejek, ewentualnie biblioteki. To tylko plotki. A bar? Jaki znowu bar. Ktoś notorycznie pragnie obniżyć rangę prestiżowej restauracji znajdującej się w CKiS. Jest to jedna jak i nie najlepsza restauracja w regionie ze świetną kuchnią. CKiS wynajmuje powierzchnię pod działalność tej restauracji w miejsce wręcz speluniarskiej kawiarenki Satelita, która kiedyś tam była. A sama restauracja ma grono wielbicieli, stałych odwiedzających i mnóstwo chętnych.
a już zostało złamane prawo unijne (pobieranie ołat).
Kłutnie z innym ośrodkiem kultury.
Może trzeba zadać sobie pytanie panie Dyr. "Kim ja jestem?" i spaść na ziemię
tą przy ul. Świrskiego, a nie tą przy Skwerze Niepodległości.
Pod płaszczykiem anonimowości najłatwiej się skryć. Wtedy rzucamy bezpodstawnymi i przede wszystkim nieprawdziwymi oskarżeniami. Wreszcie pod tym samym płaszczykiem możemy sterować opinią publiczną własnym, z góry przemyślanym i opracowanym na wprowadzenie w błąd, torem myślenia. Wczoraj, w rozmowie w Radiu Podlasie, nowy dyrektor powiedział, iż zostało opracowane rozwiązanie pozwalające na pobieranie opłat za niektóre propozycje wystawiane na Sali Teatralnej CKiS. Dodał, że nie jest to jego rozwiązanie (śmiem zauważyć, że rozwiązanie takie funkcjonuje od grudnia chyba) i nie jest to rozwiązanie wprowadzone w ostatnich dniach. Działanie takie umożliwia zgoda kilku urzędów i ich prawników: Urzędu Miasta Siedlce, Urzędu Marszałkowskiego i Urzędu ds. Wdrażania Programów Unijnych. Żaden z tych podmiotów nie pozwoliłby sobie na choćby najmniejszy błąd. CKiS samo nie może i nie mogło podjąć takiej decyzji. Mariusz Orzełowski dodał również, że z takiego rozwiązania korzystają niemal wszyscy w całym kraju, którzy decydują się na pomoc unijną. Żadne prawo nie jest łamane. Jeśli chodzi o konflikt to nowy dyrektor powiedział, że takowy nie istnieje, że do tej pory z dyrektorem MOK współpracowało mu się bardzo dobrze i ma nadzieję, że tak pozostanie. Jednak mając na uwadze dobro prowadzonej przez siebie instytucji musi dbać o dobro podmiotów działających w ramach CKiS. Stąd odważnie upomniał się o należyte traktowanie wszystkich, tak jak to od 3,5 roku było ustalane w gronie prezydenckim. I taką troskę o instytucję rozumiem – gorzej byłoby, gdyby nowy dyrektor siedział cicho jak mysz pod miotłą, nie dbał o instytucję, a wszystkim podmiotom działającym w ramach CKiS kazał nadal działać na swój rachunek w takich podłych warunkach lokalowych. Dobrze, że dba. Dobrze, że nie siedzi cicho.
Nie bądźmy sk*******nami tutaj na forum. Anonimowość ma swoje granice, a każde nieprawdziwe słowo może być podstawą do wszczęcia postępowania w procesie cywilnym. A użytkownikowi powyżej radzę zajrzeć do słownika ortograficznego, bo pisownia niektórych słów bardziej boli i kole w oczy niż niektóre bzdury, które za pomocą tych słów są pisane.
Widząc, to co się dzieje tj. stronniczość redakcji, próby blokowania wypowiedzi w których przedstawiam tylko fakty i cytaty, zablokujcie mnie na amen. Może na Syberję wyślecie?
Nigdy nie została zablokowana Pana wypowiedź więc proszę nie kłamać. A jeśli tak się Pan szczyci, że przedstawia tylko fakty to proszę udowodnić, że mamy układy z którymkolwiek ośrodkiem kultury bo usilnie Pan chce to wszystkim wmówić. Niestety dla Pana nie znajdzie Pan takich dowodów więc radzę skupić się na pisaniu co Pan wie na pewno. Bo łatwo anonimowo pisać kłamstwa, ale IP mi się pokazuje, a je nietrudno namierzyć.
odczytuję to jako straszenie, a nic nie sugeruję tylko czytam to co mi się wyświetla, okienko z "podaj hasło i nick" więć są to próby blokowania, a tym samym stronniczości.
Jeśli coś się wyświetla tj. IP więc na co czekacie?
I ten co pisze o Hali Targowej i Dworku w Suchożebrach, że zą wynajmowane dla pieniędzy przez CKIS przez ten CKIS, który nie ma pomieszczeń i chce jeszcze więcej będzie uziemniony.
Jeśli się Panu coś takiego wyświetla przy próbie napisania komentarza to nie jest to blokada Pana, być może mamy jakiś błąd na stronie. Jednak Pana i innych osób komentarze docierają więc nie wiem w czym problem (ale sprawdzę). Hasło i nick pojawia się tylko podczas próby zalogowania, ale to już tylko administracja może robić 🙂
Nie straszę Pana, ale nie lubię jak ktoś zarzuca mi stronniczość nie potrafiąc podać argumentów tylko pisze by pisać.
Z całym szacunkiem dla Pani ale nie jest to po to "pisać aby pisać".
By o coś walczyć (pomieszczenia w Sojuszu) trzeba być samemu w porządku.
W tym wypadku wynajmowane: Hala Targowa, Dworek i Bar (na stronie CKiS jest o tym w Historii) stoją na przeszkodzie.
Gdy się nie ma zaplecza nie wynajmuje się pomieszczenia pod BAR. Każdy m2 się liczy.
MOK naciera!?; nie bar a restauracja! a pomieszczenie gastronomiczne od zawsze – w każdym teatrze coś takiego jest i powinno być, skończ Waść pisać i wstydu oszczędź; zaściankowość siedlecka nie zna granic
Ja nie mówię o tym co Pan pisze o CKiS bo to nie dotyczy mnie (i portalu) tylko pracowników CKiS. I tu Pan może wyrażać swoje zdanie, po to są komentarze.
Jedynie chodzi mi o Pana wypowiedź, że pojawiające się u nas o CKiS artykuły i reklamy (nie wiem gdzie) sprawiają, że zagościłyśmy na dobre na ulicy Świrskiego. Nie lubię po prostu tego typu tekstów, gdyż sugeruje Pan tym jakieś układy.
Co do błędu to faktycznie był, ortograficzny, ale jak boli to można jakiś proszek zażyć!
Tu cytat Pana „Króla”
„Wczoraj, w rozmowie w Radiu Podlasie, nowy dyrektor powiedział, iż zostało opracowane rozwiązanie pozwalające na pobieranie opłat za niektóre propozycje wystawiane na Sali Teatralnej CKiS. Dodał, że nie jest to jego rozwiązanie (śmiem zauważyć, że rozwiązanie takie funkcjonuje od grudnia chyba) i nie jest to rozwiązanie wprowadzone w ostatnich dniach. Działanie takie umożliwia zgoda kilku urzędów i ich prawników: Urzędu Miasta Siedlce, Urzędu Marszałkowskiego i Urzędu ds. Wdrażania Programów Unijnych. Żaden z tych podmiotów nie pozwoliłby sobie na choćby najmniejszy błąd. CKiS samo nie może i nie mogło podjąć takiej decyzji. Mariusz Orzełowski dodał również, że z takiego rozwiązania korzystają niemal wszyscy w całym kraju, którzy decydują się na pomoc unijną.”
1.To jeszcze będąc u boku Pana Prezydenta myślał już o zarabianiu w CKIS.
Procedury, spotkania, zapytania, konsultacje, musiało to trwać około roku.
Otwarcie nastąpiło 29.12.2010r i zarabianie od grudnia.
2.Czy wszyscy z tego zarabiania tak mocno wypracowanego przy udziale p. Dyr. Korzystają?
„… takiego rozwiązania korzystają niemal wszyscy w całym kraju, którzy decydują się na pomoc unijną.”
cytat:
"Dodał, że nie jest to jego rozwiązanie:"
Chodzi o to zarabianie.
Wychodzi więc jak zwykle, to nie ja to oni, a więc ci "Urzędu Miasta Siedlce, Urzędu Marszałkowskiego i Urzędu ds. Wdrażania Programów Unijnych".
1.Więc obecny dyrektor był czy nie był pracownikiem Urzędu Miasta Siedlce?
2.Załatwiał czy nie, to że nie można, a teraz można zarabiać w remontowanych za Unijne grosze placówkach kulturalnych i to w całym kraju?
ależ się jakiś nudziarz uwziął – "(…) a robić to ni ma komu"
Nie sk z gwiazdkami, Panie Król?
Nie wiem czy taka kultura jest potrzebna.
Jeśli się nadaje w RP i nie tylko trzeba się liczyć, że ktoś to będzie komentował.
To, że Pani Lidzia Pana kocha, to i 78999 muszą też.
chyba w swoim miałkim rozumowaniu się trochę rozpędziłeś – nie jestem MO, (chociaż prawdziwy MO pewnie też by tak napisał); nie lubię pisania dla samego pisania – tyle w temacie, komentatorze pod różnymi nickami i nie lubię półprawd lub nieprawd, a tych u ciebie znacznie, pozdrawiam
Król i tyle! Niestety nikt by nie przytaczał ak dokładnie wypowiedzi i tak mocno twierdził co by to prawdziwy napisał.
Życzę grubozianistego rozumowania co jest przeciwstawne miałkiemu.
Za tego SK nie pozdrawiam.
psy szczekają, karawana jedzie dalej
Siedlce, to jednak wyjatkowe miasto.Nie dziwię się, że zdolniejsza młodzież wyjeżdża do Warszawy.W tym mieście ludzie się wzajemnie nieszanują.Opluwają tych którzy chcą wnieść trochę nowoczesności. Gaszone są wszystkie inicjatywy. Nawet o zmarłych trudno coś ciepło napisać.