Już za 3 dni siedlczanka Katarzyna Furmaniak stanie do walki w Mistrzostwach Polski Kobiet w Boksie. Potem zobaczymy ją w Siedlcach w walce o Zawodowe Mistrzostwo Świata w Kick – Boxingu. My rozmawiałyśmy z Katarzyną kilka dni temu.
Zaczęłaś już przygotowania do gali kick – boxingu, która odbędzie się w kwietniu w Siedlcach?
W tej chwili najważniejsze są dla mnie Mistrzostwa Polski w boksie i na nich się skupiam. Po nich (24-27.II – przyp. red.) w boksie jest tak naprawdę spokojny czas, więc podciągnę trochę techniki nożne. To będzie po prostu cały miesiąc treningów. Konkretnych, specjalistycznych z zakończeniem jeśli chodzi o sparingi, o wydolność, wytrzymałość.
Przeciwniczka, z którą spotkasz się na ringu w kwietniu jest Ci znana.
Tak. Spotkałam się z nią już dwukrotnie na ringu kick – bokserskim, wiem co prezentuje i naprawdę musiałaby mnie bardzo zaskoczyć i w tym momencie przyznam, że nie wiem czym. Wiem jak walczy, jest to poukładana zawodniczka, prywatnie bardzo sympatyczna. Nie spodziewam się żadnego szoku podczas spotkania z nią jeśli chodzi i o technikę, i sposób walki.
Jeszcze co prawda nie powiedziałaś ostatniego słowa, ale zakładasz, że będzie to Twoja ostatnia walka kick – boxerska. Zamierzasz ją skończyć z jakąś pompą?
Zamierzam po prostu szybko wygrać. Nie wykluczam pojedynczych startów w przyszłości, bo nie wiem tak naprawdę co będzie za jakiś czas. Nie wiem jak potoczy się moja przygoda z boksem, czyli olimpiada i te wygórowane cele. Wszystko jest niewiadomą.
Ale start na siedleckiej gali jest jedynym zawodowym, o którym teraz myślisz?
Tak na dzień dzisiejszy tak jest. To na pewno jedyny taki zawodowy występ do którego będę przygotowywała się poprzez starty amatorskie. Nie mogę obiecać, że po gali będę walczyć w kick – boxingu z tego powodu, że starty te pokrywają się z bokserskimi. Kwestia priorytetów.
Tak poważnie myślisz o boksie, że zaczynasz mówić o Igrzyskach Olimpijskich w Londynie w 2012.
Oczywiście i nie tylko ja myślę o Londynie. Jest nas naprawdę dużo i każda z nas myśli o tym bardzo intensywnie. Zobaczymy, które z nas nie tylko myślą, ale i coś w tym kierunku zrobią.
Kasia ! Trzymam kciuki 🙂