Miało zakończyć się uchwaleniem miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego w rejonie ul. 3 – go Maja a zakończyło się… niczym. Dlaczego? Wszystko wskazuje na to, że ktoś po prostu nie pomyślał.
Podczas grudniowej sesji miejskiej radni mieli uchwalić miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego w rejonie ul. 3 – go Maja. Plan uporządkowałby zabudowę, usprawnił komunikację w śródmieściu. Przewidywał też miejsca parkingowe w okolicy ul. Kolejowej. Projekt przeszedł etap konsultacji społecznych, ale mimo to w ostatniej chwili został zdjęty z punktu obrad. Powód?
LEPIEJ TERAZ
– Jeden z radnych wskazał teren, w tym momencie miejski i przeznaczony w projekcie planu pod usługi oświaty, a który w przyszłości ma szansę na zmianę przeznaczenia – powiedział nam projektant Bartosz Rosłan. – Szkoła (mowa o Specjalnym Ośrodku Szkolno – Wychowawczym im. Marii Grzegorzewskiej – przyp. red.), która się tam znajduje zostanie przeniesiona. Przy pozostawieniu obecnego zapisu projektu i jego uchwaleniu teren mógłby być w przyszłości wykorzystany jedynie pod usługi oświaty. Poprawka radnego dopuszcza inne formy zagospodarowania terenu na przykład mieszkaniowo – usługowe. Umożliwi to miastu pozyskanie środków ze sprzedaży tego gruntu – tłumaczył Rosłan. Podkreślił również, że projektanci nie mieli z urzędu żadnej informacji o tym, że Ośrodek zostanie przeniesiony.
„JESTEM ZDZIWIONY”
Ktoś najwyraźniej nie przewidział takiej możliwości. Przewidział ją za to Mariusz Dobijański, przewodniczący klubu radnych Platformy Obywatelskiej. I, jak przyznał zdziwił się.
– Nie jestem członkiem Komisji Gospodarki Przestrzennej, dlatego ten plan był dla mnie stosunkowo nowym, bo nie był omawiany na komisjach, w których uczestniczyłem. Znając zamierzenia podjęte jeszcze w tamtej kadencji odnośnie budynków należących do Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego byłem zdziwiony, że została utrzymana funkcja tego miejsca – powiedział dla SPIN Mariusz Dobijański. – Jestem zdziwiony, że wcześniej nikt tego nie zobaczył. Centrum miasta jest zawsze ważnym miejscem i łakomym kąskiem ze względu na wartość terenu – stwierdził radny. Dodał, że utrzymanie obecnej oświatowej funkcji terenu mogłoby narazić miasto na milionowe straty, bo wartość nieruchomości w tym miejscu jest duża. – Skoro przenosimy „Grzegorzewską” do internatu rolnika, nieważne kiedy, to teren będzie wolny.
****Jak poinformował nas Bartosz Rosłan w tej sytuacji projekt przejdzie całą procedurę od początku. Na plan zostaną naniesione poprawki po czym ten będzie wyłożony do wglądu, przejdzie etap konsultacji społecznych, zostaną zebrane uwagi i projekt zostanie postawiony na sesji. W ten sposób procedura może wydłużyć się do przełomu lutego i marca.
bg
chyba wcześniej ktoś to konsultuje, tak? zanim trafia na obrady, są komisje przecież – radni tam powinni to wychwycić.
Pan Dobijański musiał się wyróżnić. Nieładnie panie Mariuszu. Narzeka pan na Komisję Gospodarki Przestrzennej, a jej przewodniczącym jest pana partyjny przełożony – Przewodniczący siedlceckiej PO. Można było dyskretnie zwrócić uwagę szefowi.