Z Mariuszem Orzełowskim siedleckim radnym VI kadencji, rozmawiała Beata Głozak.
SPIN: Dla Pana już Polska Jest Najważniejsza czy nadal Polska Prawa i Sprawiedliwa?
Mariusz Orzełowski: Nie brałem i nie biorę pod uwagę odejścia od PiS. Czasami trzeba przegrać bitwę, żeby wygrać wojnę. A czasami trzeba samemu sobie powiedzieć „nie” dla czegoś większego, ale wierzę, że tutaj się coś takiego uda.
Na przykład wybory parlamentarne w przyszłym roku?
Dalekosiężne wędrówki. Nie miałem takich ambicji. Wolę pracować dla miasta, dla ludzi, którzy mi zaufali. A jest to na pewno duża grupa ludzi, która mnie doceniła jako urzędnika, muzyka, naczelnika.
Doceniła spora grupa osób a jakie Pan ma w związku z tym odczucia?
Ludzie myślą, że teraz przede mną kariera i światowe życie a sama pani widzi co się z tym wynikiem teraz stało. Tak więc jak można się czuć? Podejrzewam, że samego mnie to znokautowało. Ale bardzo dziękuję swoim wyborcom, którzy zagłosowali na mnie, być może to, że jestem już tutaj od 1993 roku zadecydowało o takim wyniku. Ludzie widzą, że pracuję na swój sukces, nie jestem tylko na jeden sezon. Ja lubię pracować z ludźmi, spotykać się z nimi, rozmawiać. Oni myślą, że jak uzyskałem tyle głosów to czego ja teraz nie będę robił, ale jak widać – te głosy okazały się nieważne.
Dostał Pan jakąś nieoficjalną propozycję dotyczącą swojej przyszłości?
Tych propozycji jest wiele, ale na razie nie podjąłem decyzji. Zrobię to wspólnie z rodziną.
Także od Polska Jest Najważniejsza? Rozważa to Pan?
Na pewno wolałbym żyć w Prawej i Sprawiedliwej Polsce.
W przeciwieństwie do Tomasza Marciniuka, jeszcze do niedawna kolegi z partii.
Szkoda. Tomek to wyjątkowa postać. Bardzo mądry, kreatywny, z wizją. Pracowałem z nim 4 lata i wiem, że można na nim polegać. Jak powiedział, że pomoże to wiedziałem, że tak będzie. Bardzo mi szkoda.
Na czym zamierza Pan skupić się jako radny?
Chcę, aby to była przyzwoita rada, aby nie było przegięć w żadną stronę, żeby to miało wymiar społeczny – dla ludzi, żeby nie malało, a rozrastało się. Poza tym drogi i ich rozbudowa. Wczoraj byłem załamany (rozmowa z 30. listopada) jak zobaczyłem, że ludzie wracają do domów po kilka godzin stojąc w korkach. Samochody się suwały a nie jeździły. Wracałem piechotą i pomagałem im je wypchnąć. Nie ma najmniejszych wątpliwości – tą sytuację trzeba postawić na normalnych nogach. Jest wiele do zrobienia. Jest to dla mnie sytuacja i komfortowa i niekomfortowa, bo myślę że i moi wyborcy też oczekiwali czegoś więcej niż tylko będę radnym.
Oczekiwali, że będzie Pan wiceprezydentem?
Tak jak powiedziałem, czasami samemu sobie trzeba powiedzieć „nie”, poddać się decyzji partii, samorządu.
Mariusz, Ty nie przegrałeś – Ty wygrałeś! I wygrasz za 4 lata, bo z kandydatów na prezydenta (jak będziesz startował?) chyba nie będziesz miał równych, a i chodzą słuchy, że masz być kandydatem ponadpartyjnym, kilku ugrupowań, hoho, brawo! Narazie rób to, co robisz najlepiej, pracuj, a ludzie to docenią.
no to ładnie Pan Orzełowski podsumował pana prezydenta: "Tak więc jak można się czuć? Podejrzewam, że samego mnie to znokautowało. Oni myślą, że jak uzyskałem tyle głosów to czego ja teraz nie będę robił, ale jak widać – te głosy okazały się nieważne."
Spin ma abonament w UM?
z TS nie chcą rozmawiać, RP też niedobre?
Pamiętacie, że przy polskim kotle w piekle nie ma pilnującego diabła ?
Nie ma potrzeby, sami się pilnują, żeby żaden się nie wychylał…
Pan MO jest zbyt dużym zagrożeniem dla kolesi, żeby dać mu jakiś kawałek władzy.
Głowa do góry panie Mariuszu. Jest pan naprawdę bardzo lubianym i docenianym człowiekiem w Siedlcach:) Tylko….wszedł pan do polityki i nie wiem czy to było potrzebne ? Polityka jest bezwzględna i okrutna – jest dla takich samych ludzi(bezwzglednych i okrutnych). Pan panie Mariuszu nie jest takim człowiekiem i dlatego wyszło jak wyszło. Ale tak jak napisał 'franek-łowca bramek':) jest pan wygranym w innym sensie. Niech pan startuje za 4 lata na prezydenta ale błagaaaam – niech będzie pan poza wszelką partią a zwłaszcza poza PISEM. Zresztą PISU już mam nadzieję nie będzie:) Wygra pan za 4 lata – to niemal pewne…Pozdrawiam i życzę siły i spokoju wewnętrznego.
Nie ma tego złego…-na pewno zna pan to powiedzenie.
To chyba tylko w Polsce jest możliwe… żeby tak wysoka wygrana, duży sukces okazał się w końcu wielką przegraną?!
Ale to chyba 'tylko' przegrana finansowa pana Orzełowskiego bo tak naprawdę to jest największym zwycięzcą tych wyborów.
No jestem bardzo zawiedziona tym wszystkim:(
Pan Mariusz miał chyba inny zamysł wypowiadając pewne słowa. "Tak więc jak można się czuć? Podejrzewam, że samego mnie to znokautowało. Ale bardzo dziękuję swoim wyborcom (…)" -> Raczej chodziło o to, że tak olbrzymi wynik był dla niego samego ogromnym zaskoczeniem. Proszę więc źle nie interpretować tych słów 🙂
powiedział co powiedział, a teraz 70-ciu będzie wyjaśniało co miał na myśli.
Zajefajny wynik Panie Mariuszu. I ch…..j z tego. Dziadzia Kudelski obsadził Łepskiego na stanowistku vicka i ta chora Sochacka a Panu nie dał nawet stanowiska Przewodniczącego. Zawijaj się Pan razen z Tomkiem,. Nie jest Pan jeszcze za stary, aby odejśc z partii dziadków i chorych klerykałów.Za 4 lata naprawdę może być Pan SZEFEM. Pozdrawiam
@"Tak więc jak można się czuć? " Bo pan Orzełowski to jest teraz jak poeta. A w szkole zawsze zastanawiamy się "co autor miał na myśli".
sprawa była prosta trzeba było wysadzić Głowackiego ale komuś zabrakło czegoś gdzieś …
Mariusz, stchórzyłeś. Mogłeś powiedzieć STOP temu PiSowskiemu układowi. Tymczasem znowu – podobnie jak 4 lata temu, udajesz, że nic się nie stało i za cenę pensji w urzędzie będziesz lojalny wobec tych, którzy się z Ciebie śmieją. Szkoda mi Ciebie, bo charakteru nie ma w tym ani ciut ciut.
Mariusz zrobił swoje MAriusz może odejść,
a nazapier…. się, że hej
"i po co ci to chłopie ?
sklep z bronią sobie lepiej otwórz albo sexszop"
o sorry to z PSóW tekścior
Powiem tak!
Panie Mariuszu to po to pan założył CHMS, żeby wzbijać sie politycznie???
O co wam chodzi Greluk , Orzełowska (CD) i Pan. Artystycznie się kończycie i chcecie się spełniać w zasranych siedleckich partyjkach. Pan powinien rozwijać dalej CHMS ,a nie zajmować się sprawami komunalnymi ,śniegiem , parkowaniem czy innym syfem trawiącym to Nasze Miasto. To niech robią ludzie ,którzy się do tego nadają, są do tego stworzeni, ponieważ nic innego nie potrafią robić . Pan jest "Twórcą, dyrygentem i autorem drogi artystycznej zespołu " (cytat wikipedii) . Czy chce Pan Panie Orzełowski ,by dodano tam jeszcze " polityk lokalny czyli NIKT po prostu facet od odśnieżania i zasypywania "śmierdziucha" ". Kończ Waść wstydu oszczędź. …. (…). Nie głowa do góry tylko rączki i dyrygujemy dalej 🙂
…dodam jeszcze do poprzedniej wypowiedzi. Pan Prezydent Henryk Gut [*] powiedział kiedyś ,że w tym mieście ludzie którzy coś potrafią ponad przeciętną mają nikłe szanse na rozwój ,zostają ściągani do poziomu decydentów ,którzy w swojej mądrości odznaczają się w większości przypadków IQ 0,003 . Tu się liczy "mierny ale wierny" . Gdyby zdobył pan 189 głosów poparcia to byłby Pan Królem a ponad " tysia", jak tam można!!!! Z dużo ludzi Pana lubi i mam Pan przesrane jak nic . Za cztery lata Prezydentem miasta zostanie ktoś kto tylko przejeżdżał przez Siedlce, pośpiesznym do Terespola. Coraz mniej moich Siedlec w Siedlcach 🙁
Marzą mi się czasy, w których u sterów władzy będą osoby kompetentne, ambitne, a przy tym mające poparcie społeczne. Osoby, które wniosą coś dobrego w życie każdego samorządu. Pan Mariusz taką osobą bez wątpienia jest, co widzę patrząc na jego wynik wyborczy. Myślę, że to nie potrzebne dywagacje – jestem pewien, że w przeciągu kilkunastu dni, tygodni dowiemy się o jego awansie, bo Siedlcom się to należy. Poza tym szkoda, że Pan Greluk i Pani Orzełowska się nie dostała, Siedlce obudziłyby się z lepszym jutrem. Ot takie i ja mam zdanie.
Sytuacja pana Mariusza jest chyba w tej chwili patowa i to jest bardzo dla Niego stresujące.Jesli mogę prosić- dajcie Mu jak najwięcej spokoju teraz aby mógł sobie to wszystko przemyśleć.Bo to co sie stało nie jest śmieszne.
Niepotrzebnie teraz startował na radnego bo dalej pełniłby funkcję naczelnika biura i byłoby OK. Jednocześnie zajmowałby się swoją pracą artystyczną- na wszystko miałby czas. Spokojnie panie Mariuszu – moim zdaniem najlepszym wyjściem będzie dla pana jednak złożenie mandatu( po raz drugi już) i dlatego jest to dla pana tak styresujące ale to nic. W polityce trzeba też umieć grać.
Jako radny i tak pan wszystkim nie dogodzi- i tak ktoś pana opluje wcześniej czy później bo tacy sa ludzie. I nie będzie miał pan i tak satysfakcji z tej pracy.
A więc niech pan pozostanie na stanowisku naczelnika biura ( bo chyba ma pan taka możliwość), przynajmniej będzie satysfakcja finansowa i tego nie należy się wstydzić. Niech pan pamięta,że nikt w życiu się nad panem nie ulituje…
Kto ma miękkie serce…Powodzenia życzę i 'męskiej' decyzji…
Słuchajcie, to nie o to chodzi,że dla pana Mariusza nie ma miejsca… Sęk w tym, że dla Niego jest wiele miejsc gdzie mógłby pracować. Pan Prezydent też nie chce zostawić pana Mariusza na lodzie wręcz przeciwnie !
Tylko problem w tym co zrobić z mandatem radnego? Tyle ludzi zagłosowało!
Ponieważ pan Mariusz jest normalnym, pracowitym i uczciwym człowiekiem – to ma takie dylematy teraz! Ot i co !
Dobrze zrobiłem, że nie poszedłem na wybory bo to zwykła szopka. Wszystko wskazuje na to, że p. Mariusz znowu zrobił wyborców "w konia" rezygnując z mandatu. Teraz byłbym w gronie 1200 "głupków", którzy oddali na p. Mariusza głos i dali sie oszukać.
"Za cztery lata Prezydentem miasta zostanie ktoś kto tylko przejeżdżał przez Siedlce, pośpiesznym do Terespola. Coraz mniej moich Siedlec w Siedlcach "
Chodzi Ci o młodego Tchórzewskiego, którego żona jest białorusinką?
"sprawa była prosta trzeba było wysadzić Głowackiego ale komuś zabrakło czegoś gdzieś …"
Suferujesz, że Mariuszowi Orzełowskiemu zabrakło jaj, żeby wejść na wice za Głowackiego?
O ….. żona Tchórzewskiego jest białorusinką??? Niemożliwe…. A co na to kościół katolicki???:)
To wszytko przez to, że na prezydenta miasta w następnej kadencji jest szykowany niejaki Karolek – specjalista od internetu. A Mariusz zagraża przyszłemu układowi. Jak zawsze – znajomości i pieniądz żądzą światem.
Nierób rodzi nieroba.
Idioci
..co na to kościół katolicki ??? . Zapewne postawi następny Kościół !!!!!
Nie znam młodego Tchórzewskiego a tym bardziej jego żony . Mało mnie oni interesują . To zapewne następny "kosmita" typu Robert "siedlczanin" Ambroziewicz i jego "młode tygrysy" raczej papierowe, znane z poprzednich kadencji. Ja widzę, że coraz więcej jest " trójmiejskiego desantu WSI" , którzy nawet nie znają Siedlec i nie chcą nawet ich poznać . Wpadają tu na moment, pieprzą farmazony o rozwoju miasta i…. onanizują się myślą o sejmie ,gdzie przeważnie dziwnym trafem lądują i…… całą kadencję siedzą pod ławą poselską. Czy Moje miasto zasługuje na miernoty które na karkach siedlczan wybijają się szczyty władzy i robią nam wiochę swoją niekompetencją ?……….
……… odpowiedź ….. od jakiegoś czasu zasługują niestety:(
P.s. SPIN zaczyna mi się podobać bo widzę tu fajnych komentatorów :),czyli Siedlce mają jeszcze JAJA, oby było tak dalej .Pozdro dla wszystkich
Poseł Tchórzewski trzęsie siedleckim PiS, i wszyscy tańczą jak on im zagra. Za 4 lata na prezydenta szykowany jest jego syn. Tylko od siedlczan zależy, czy go wybiorą.
No jak Siedlczanie wybiorą Karolka to….'ręka, noga, mózg na ścianie:)
Ja Was wtedy k…ów powyuczam!:(
Z tego co widać, trudno będzie panu Mariuszowi wygrać z innymi pisowskimi kandydatami na przyszłego prezydenta. Pan Mariusz ocenił, że 4 lata pracy w urzędzie i jednoczesnie organizacja imprez masowych ''z urzędu" przyniesie oczekiwany rezultat, a tu niestety każą jeszcze co najmniej 4 lata czekać. Cel nie został osiągnięty z prostego powodu: pan Mariusz wybrał sobie głosujących z tego samego elektoratu co poseł Tchórzewski. Oczywiście to był łatwy elektorat do przejęcia zważywszy na profesję pana Mariusza, prowadząc chóry i imprezy w kościołach najszybciej można się stać popularnym. Pamiętam pana Mariusza jak kandydował do RM nie z PISU i wtedy się nie dostał. Nie płaczcie tak nad losem pana Mariusza, jest sprytny, zdolny, musi uzbroić się w cierpliwość, po prostu jeszcze za wcześnie na konfitury. Poza tym, chyba przypuszczał, że nie moze być dwóch wiceprezydentów z PISU i chyba wiedział, że nie mógłby być wiceprezydentem od spraw gospodarczych. I jeszcze jedno: niektórym się wydaje, że zrobienie gazetki wyborczej i zaśpiewanie piosenki dla pana Kudelskiego oznacza wielkie zdolności i wielki sukces pijarowy. Rzeczywistość pokazuje, że w Siedlcach pan Kudelski wygrałby i bez gazetki i bez piosenki, bo po prostu ze wszystkich kandydatów jest najbardziej merytoryczny. A na pana Mariusza głosowali, bo jest z PISU , bo wśród wyborców PISU, zwłaszcza tych głosujących po mszy faktycznie Mariusz jest najbardziej rozpoznawalny, a wiadomo ludzie lubią to co znają. A pomyślcie, gdyby pan Mariusz był z PO to ile głosów by dostał?
Ale kurcze, dlaczego prezydent nie zaproponował Mu funkcji vice? Tylko wziął tego neznadziejnego Głowackiego???
Sorry, już wiem – własnie dlatego,że jest beznadziejny a wiec nie groźny… Eh polityka…:(
Jakby startował z PO to też miałby najlepszy wynik, na pewno w samym PO najlepszy.
odda mandat odda
No właśnie, pan Orzełowski to jeszcze bardzo młody człowiek. Jeszcze może zaistnieć w polityce jak tak bardzo chce…
Ale ja bym Go widziała gdzies indziej tzn. w jakiejś placówce kulturalnej na stanowisku dyrektora. Tylko chyba wszystko jest w tej chwili obsadzone:(
Jana nie żartuj, bycie dyrektorem w siedleckiej placówce kulturalnej uważam za mało ambitne zajęcie dla pana Mariusza. Tam jako dyrektor by się nie rozwinął i niczego nie nauczył, a teraz dobrze wie, że musi w siebie inwestować. Więcej możliwości wybicia się ponad Siedlce daje obecna posada szefa gabinetu Prezydenta. kto wie, jak wygra PIS, może nawet zostać ministrem kultury, a potem to już wiadomo. Gdyby ambicje pana Mariusza sięgały tylko stołka dyrektora domu kultury dawno by nim został.
do 'pytajnik' Ale żeś pojechał z tym ministrem kultury…:)
A poza tym już stanowisko dyrektora CKiS lub MOK-u jest jednak ambitniejsze niż garderobiany pisowskiego prezydenta ;(
Dla mnie może wrócić do machania patykiem … tu przyznam może się spełnić …
Mariusz, a co będzie, jak światło dzienne ujrzą Twoje rozmowy i układanie się przeciw Kudelskiemu? Nie boisz się tego, że w końcu wszyscy mogą się dowiedzieć tego, co mówisz za plecami Prezydenta? Naprawdę za cenę pensji w urzędzie oddasz znowu swój honor? W 2006 było dokładnie tak jak teraz – też Cię oszukali, napluli Ci w twarz, a Ty przekonywałeś wszystkich, że to lekki jesienny deszcz. Powiedziałeś w wywiadzie, że szkoda Ci Tomka. Tomek jest super, a szkoda mi… Ciebie.
Tak? Myślisz,że to takie proste?
Nie, Ty w ogóle nie myślisz…
A Zorro to chyba p. Jarek 😀
Dajcie spokój – będzie dobrze 🙂 Ludzie ambitni zawsze zwyciężą, prędzej czy później – Siedlce w końcu przestaną tolerować miernoty i bylejakość.
'kart_rozdawacz' PRZESTAŃ!!! To z Tobą rozmawiał pan Mariusz ? Jesli tak to Jego błąd,że jeszcze nie potrafi rozpoznawać 'wsród swoich'… wrednych lisów:(
do Jany: Napisałaś "stanowisko dyrektora CKiS lub MOK-u jest jednak ambitniejsze niż garderobiany pisowskiego prezydenta". I z tym się nie zgadzam, bo jako dyr CKIS nie zarządzałby całą kulturą w mieście co praktycznie robił przez ostatnie 4 lata. Pan Mariusz doskonale przejął rolę śp. A. Meżeryckiego, lubi i chce o wszystkim w kulturze decydować i pokazywać się publicznie. Jest dyrygentem, prezenterem, aktorem, dyrektorem, organizatorem, dziennikarzem, muzykiem, kompozytorem, pisarzem, wydawcą, artystą, urzędnikiem, politykiem, znawcą patriotyzmu, specjalistą od PR, ….. Mnie to nie przeszkadza, ktoś musi być do tych spraw, tylko czy to wszystko musi robić jeden człowiek? Przy takim człowieku-orkiestrze, czy ktoś inny utalentowany tylko w jednej dziedzinie ma szansę choćby zaistnieć? Nie. Czy mieszkańcom o to chodzi, czy ma błyszczeć tylko jedna gwiazda? Wiem, że trudno się dzielić z innymi, ale w Siedlcach jest co najmniej 200 osób po kierunkowych "kulturalnych" studiach mających tez już jakieś osiągnięcia w swoich dziedzinach.
Do 'pytajnik'. No rzeczywiście, chyba jest dużo racji w tym co napisałeś 🙂
Pan Mariusz jest chyba sympatyczny(nie znam Go osobiście) ale zagarnął dokładnie wszystko. Pan Meżerycki nie narzucał się tak bardzo, był subtelnym człowiekiem i był od lat znany nam . A pan Mariusz tak jakoś nagle wyskoczył z tym wszystkim…