15 listopada weszła w życie znowelizowana ustawa o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych. Oznacza ona jedno: palisz – płacisz. Od dzisiaj nie zapalimy papierosa na przystanku autobusowym, na terenie zakładu opieki zdrowotnej czy w miejscach przeznaczonych do zabaw dzieci. Za złamanie ustawy grozi nam grzywna w wysokości do 500 zł.
Jak łatwo się domyślić zmiany w prawie dotkną właścicieli lokali gastronomiczno – rozrywkowych. Od dzisiaj całkowity zakaz palenia obowiązuje w lokalach o powierzchni do 100 mkw. Mniej restrykcyjny przepis dotyczy większych barów i restauracji. Ich właściciele mogą wydzielić bowiem palarnie lub całe pomieszczenie dla palaczy. Wszystko jednak wskazuje na to, że w siedleckich pubach będzie królował zakaz palenia.
KLIENCI WYCHODZĄ…
– Efekt jak widać. Ci stali klienci właśnie wychodzą, bo zwrócono im uwagę, że obowiązuje zakaz palenia. Powiedzieli, że nie będą wychodzić na zewnątrz. Rozstaliśmy się w przyjaźni – słyszymy w jednym z lokali. Bo na zewnątrz palić można. W takiej też sytuacji spotykam jedną z klientek pubu.
– W ostatnim tygodniu wyskoczyłam tu ze znajomymi na piwo i skończyło się na tym, że spaliliśmy 3 paczki papierosów – przyznaje jego bywalczyni – Nie. Przepraszam – 4 paczki. Szczerze? Nie wyobrażam sobie tego, że naprawdę tu nie zapalę – dodaje. – Dzisiaj zostałam „wzięta” z zaskoczenia.
Ilu właścicieli siedleckich pubów zdecyduje się na wydzielenie specjalnych pomieszczeń dla palących? Niewielu. Jak mówi nam właścicielka innego decyzja o wydzieleniu pomieszczenia to koszty.
ZAKAZ JEST TAŃSZY
– Sprawdzałam. Specjalna wentylacja zgodna z przepisami to koszt kilkunastu tysięcy. Do tego dochodzą drzwi, dobudowanie ściany – wylicza i przyznaje, że sama dzisiaj wyszła na trzy papierosy… – Poza tym wprowadzanie tego zakazu kiedy zaczyna się okres zimowy to dla mnie porażka. Wydaje mi się, że najlepszym czasem byłaby wiosna kiedy są ogródki gastronomiczne. Nasi klienci powoli zaczynaliby przyzwyczajać się do zakazu albo do wychodzenia.
Nasz kolejny rozmówca znowelizowaną ustawę kwituje krótko. – Takie przepisy pociągną za sobą nieprzyjemne konsekwencje. Faktycznie kilka osób, stałych klientów dzisiaj wyszło, ale kilka osób zapaliło przed lokalem. Teraz jest środek dnia, ale co będzie jeśli kilka osób wyjdzie po 23? – pyta. – Z tego co wiem to mogą tam zapalić. Chciałaby pani przechodzić obok takiej grupki?
UPSS… KTOŚ ZAPOMNIAŁ
Kto może nam wlepić mandat za palenie papierosa na przystanku autobusowym? Na razie tylko policja, bo ktoś zapomniał dać uprawnienia strażnikom miejskim…
– No niestety – przyznaje Sławomir Garucki, komendant siedleckiej straży miejskiej. – Taka jest prawda. Rozporządzenie w sprawie wykroczeń, za które strażnicy gminni są uprawnieni do nakładania grzywien w drodze mandatu karnego a które teraz stosujemy nie zostało znowelizowane – mówi komendant.
Dlatego na razie tylko policjant może nas uraczyć grzywną.
– Najpierw musimy zapoznać się ze znowelizowaną ustawą – twierdzi z kolei Jerzy Długosz, rzecznik KM Policji w Siedlcach. – Funkcjonariusze zostaną poinstruowani i będą wykonywać swoje czynności.
MOGĘ „NIE OGARNĄĆ”
Problem polega na tym, że jest pewien… problem. Kiedy dzisiaj podczas rozmowy zapytałyśmy rzecznika czy jeśli teraz zadzwonimy z prośbą o interwencję, gdy zobaczymy palacza na przystanku autobusowym to doczekamy się jej, ten powiedział co prawda, że tak… ale. – Funkcjonariusz przyjedzie i jeśli stwierdzi, że delikwent pali będzie musiał zadzwonić do dyżurnego, aby ten sprawdził odpowiedni przepis w uchwale i co za to grozi.
A jak sami właściciele mają zamiar respektować wyśrubowane przepisy? – Z tego co wiem to wystarczy, że mam zakaz palenia w lokalu. Jeśli jednak jakiś klient mimo moich próśb będzie palił to on odpowie a nie ja. Zatem… nie mogę gwarantować, że zawsze „ogarnę” lokal – podsumowuje jeden z rozmówców.
bg
Zabrania się palenia wyrobów tytoniowych:
1) na terenie zakładów opieki zdrowotnej i w pomieszczeniach innych obiektów, w których są udzielane świadczenia zdrowotne,
2) na terenie jednostek organizacyjnych systemu oświaty, o których mowa w przepisach o systemie oświaty, oraz jednostek organizacyjnych pomocy społecznej, o których mowa w przepisach o pomocy społecznej,
3) na terenie uczelni,
4) w pomieszczeniach zakładów pracy innych niż wymienione,
5) w pomieszczeniach obiektów kultury i wypoczynku do użytku publicznego,
6) w lokalach gastronomiczno-rozrywkowych,
7) w środkach pasażerskiego transportu publicznego oraz w obiektach służących obsłudze podróżnych,
8 ) na przystankach komunikacji publicznej,
9) w pomieszczeniach obiektów sportowych,
10) w ogólnodostępnych miejscach przeznaczonych do zabaw dzieci,
11) w innych pomieszczeniach dostępnych do użytku publicznego.
Właściciel lub zarządzający może wyznaczyć palarnię:
1) w domach pomocy społecznej lub domach spokojnej starości,
2) w hotelach,
3) w obiektach służących obsłudze podróżnych,
4) na terenie uczelni,
5) w pomieszczeniach zakładów pracy,
6) w lokalach gastronomiczno-rozrywkowych.
Grzywny:
1) Kto sprzedaje wyroby tytoniowe lub nie umieszcza informacji o zakazie sprzedaży wyrobów tytoniowych, wbrew przepisom art. 6,
2) Kto będąc właścicielem lub zarządzającym obiektem lub środkiem transportu, wbrew przepisom art. 5 ust. 1a, nie umieszcza informacji o zakazie palenia tytoniu
podlega karze grzywny do 2.000 zł.
2. Kto pali wyroby tytoniowe w miejscach objętych zakazami określonymi w art. 5 podlega karze grzywny do 500 zł.
ehehe – dobre "nie ogarnę" – dobre. mi się nie podoba przepis. jak ktoś chce szlugać to niech sobie szluga a nie zakaz. uważam, że mniejsze lokale powinny móc wybrać czy dla palących czy dla nie palących