Wczoraj (02 listopada) 26-letni mieszkaniec Siedlec usłyszał 5 zarzutów dotyczących uszkodzenia ciała, gróźb karalnych, uszkodzenia mienia oraz znieważenia funkcjonariuszy. Za przestępstwa te grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
W minioną niedzielę (31 października) około godz. 18.30 dyżurny siedleckiej komendy został powiadomiony o awanturze, do której doszło na posesji przy ul. Białostockiej w Siedlcach. Jak wstępnie ustalono, 26-letni siedlczanin będąc pod znacznym wpływem alkoholu wtargnął na jedną ze znajdujących się tam posesji i wszedł do otwartego domu. Tam zastał 56-letniego właściciela, którego bez powodu zaatakował, grożąc mu zabójstwem. Pokrzywdzony widząc furię napastnika, który z fragmentem szyby pochodzącym z rozbitego okna próbował zadać mu nim ciosy oraz wykorzystując fakt, że po odepchnięciu agresora upadł on na kostkę brukową i chwilowo utracił świadomość, rzucił się do ucieczki. Jednak napastnik dogonił go na ulicy i zadając mu ciosy rękami i nogami dotkliwie go pobił. Po pewnym czasie zmęczony napastnik zaczął opadać z sił, co pozwoliło pokrzywdzonemu na jego obezwładnienie. Wezwani przez przypadkowych przechodniów funkcjonariusze zjawili się na miejscu i zatrzymali napastnika. Pijany „furiat” został przewieziony do policyjnego aresztu. Jak się okazało w czasie badania miał ponad 2 promile alkoholu we krwi.
kom. Jerzy Długosz, KMP Siedlce
Będzie się tłumaczył, że to wódka pobiła tego 56 właściciela posesji, a on nic nie pamieta