Ciasny budżet na 2011 rok i pomysł na program operacyjny – to były najważniejsze tematy poruszone przez przebywającego 30. sierpnia w Siedlcach Piotra Żuchowskiego, sekretarza stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego RP.
W siedleckim Muzeum Regionalnym spotkał się z dyrektorami placówek kulturalnych, przedstawicielami samorządu lokalnego i mediów. Słowa, które najczęściej padały z ust ministra to „finanse” i „trudności”.
– Rok 2010 był rokiem absolutnie wyjątkowym jeśli chodzi o finansowanie kultury, ponieważ bardzo wielu sponsorów odeszło od dużych, poważnych wydarzeń kulturalnych o charakterze ogólnokrajowym – przyznał Żuchowski. – Minister kultury musiał przekierować pieniądze żeby te, od dziesięcioleci istniejące imprezy i wydarzenia nie padły. Wiem, że to trochę odbija się na tych mniejszych imprezach, ale niestety taki mieliśmy rok – dodał.
Minister wyraził nadzieję, że kryzys w kulturze jest już za resortem a w roku 2011 sponsorzy powrócą do normalnego finansowania wydarzeń. Niestety informacje napływające od rządu nie są optymistyczne. – Dostaliśmy budżet na 2011 rok na poziomie roku bieżącego, ale jest to oczywiście wyjściowa kwota a przyszły rok jest rokiem debaty politycznej, bo zaczynają się nie najlepsze symptomy – podkreślił Piotr Żuchowski. Według niego, należałoby się także zastanowić czy w zakresie kultury nie powinien być wydzielony program dla niewielkich inicjatyw lokalnych. Teraz największe dofinansowania spływają na największe imprezy a te, siłą rzeczy dzieją się w największych miastach w kraju. Zdaniem ministra na takim podziale tracą niestety miasta jak Siedlce.
Prawda jest jednak taka, że na konkrety na razie czekać próżno a w najbliższych dwóch latach to organizacja EURO 2012 będzie oczkiem w głowie polskiego rządu.
bg