SPIN

900 ofert na Targach Pracy

Beata Głozak sobota, 26 czerwca 2010, 17:16 Siedlce, Wydarzenia

– Jesteśmy zadowoleni z dzisiejszego dnia. Widać, że jest to przedsięwzięcie, które wpisało się już w nasze działania a zainteresowanie tak ze strony wystawców jaki i poszukujących pracy było bardzo duże – powiedziała nam Ewa Marchel, dyrektor PUP.

Od godz. 9. do 13. w Siedlcach trwały VII Targi Pracy. W siedzibie urzędu pracy przy ul. Pułaskiego swoje oferty zaprezentowało około 50 wystawców samych propozycji było 900.  To o ponad 100 mniej niż w ubiegłym roku, ale zdaniem Ewy Marchel, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy dzieje się tak, ponieważ ilość ofert w ogóle spadła. Wzrosła za to ilość wystawców, dla ktorych ta impreza to niekiedy pierwszy kontakt z pracownikiem.

Z INNĄ DATĄ?

– Zapotrzebowanie na tego rodzaju giełdę jest naprawdę duże – powiedziała Marchel. – Dlatego też nie zamierzamy z niej rezygnować. Jedyne co może ulec zmianie to czas, w jakim ją zorganizujemy. Do tej pory wydawało nam się, że pierwsza sobota wakacji to najlepsze wyjście jednak część przedsiębiorców proponuje, aby Targi zorganizować dwa tygodnie wcześniej. Jako powód podają to, że koniec czerwca to początek sezonu urlopowego – wyjaśniła.

Ewa Gregorczyk z Mazowieckiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego na Targach była po raz drugi. Jej zdaniem widać, że inicjatywa cieszy się coraz większym zainteresowaniem tak wśród siedlczan, jak i mieszkańców okolicznych miejscowości. W krótkiej rozmowie ze SPIN przyznała też, że wiele osób już dzisiaj przyniosło do stoiska swoje CV. – Wszystkich kierowałyśmy jednak bezpośrednio do sekretariatu Ośrodka na ulicę Kazimierzowską 21 – powiedziała.

Jak dowiedziałyśmy się wśród zainteresowanych przeważali absolwenci kierunków rolniczych, czyli tacy których MODR sam poszukuje. Nie da się ukryć, że największy problem ze znalezieniem pracy mają świeżo upieczeni studenci kierunków humanistycznych. To właśnie z myślą o nich na targach swoje oferty przedstawiają szkoły czy uczelnie wyższe, oferujące studia podyplomowe. Tak było w przypadku Klaudii i Katarzyny z Siedlec, które  kilka dni temu obroniły prace magisterskie.

NIEWIELE DLA STUDENTÓW

– Było dużo ofert dla pracowników fizycznych. Osoby po studiach niekoniecznie mogły się tu odnaleźć. Poszukiwane są raczej zawody typu szwaczka, czy typowe dla mężczyzn jak inżynier, kierowca.  Jeśli nie znajdziemy zatrudnienia, skorzystamy za to z ofert edukacyjnych, na przykład studiów podyplomowych.

Ewa Marchel nie do końca zgadza się z tą opinią. – Były propozycje i dla głównej księgowej, nauczycieli przedmiotów zawodowych, menadżera, tłumaczy i nauczycieli języków obcych. Przyznaje za to, że nie jest tak, że pracę znajdzie każdy. – Nasze uczelnie kształcą w wielu przedmiotach. Jeżeli ktoś ukończył pedagogikę to nie będzie nauczycielem przedmiotów zawodowych i w tym jest też problem – podsumowała dyrektor PUP.

Swoje stoiska mieli między innymi: ZelTech, Zentis, Polimex-Mostostal, Zepter, 4 Business Group, Gospodarstwo Rolne Halina Komar, Przedsiębiorstwo „KIK”, sieć marketów „Carlos”, Zespół Medycznych Szkół Policealnych w Siedlcach, Stowarzyszenie Popierania Edukacji Niepełnosprawnych „Hefajstos”, WSFiZ, Kredyt Bank. Tradycyjnie w trakcie Targów można było skorzystać z pomocy doradców zawodowych Wojewódzkiego i Powiatowego Urzędu Pracy.

bg/fot.ab

Dodaj komentarz

Czy wyrażasz zgodę na udostępnienie swoich danych zgodnie z Polityką prywatności oraz akceptujesz regulamin dodawania komentarzy?