Jarosław Kaczyński w zakładzie Stadlera. Fot. AB

Za 10 dni wybory prezydenckie. Dzisiaj przez kilka godzin w naszym mieście przebywał Jarosław Kaczyński, prezes PiS. Odwiedził zakład Stadlera a po południu na placu gen. Wł. Sikorskiego spotkał się z siedlczanami.

Flirtem Kolei Mazowieckich wyprodukowanym przez siedlecką filię szwajcarskiego Stadlera przyjechał dzisiaj do Siedlec Jarosław Kaczyński, kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Polski. Prosto z dworca PKP wraz z częścią swojego sztabu udał się do zakładu firmy Stadler Polska.
W trakcie spotkania z mediami, które odbyło się na jednej z hal przyznał, że przyjechał do naszego miasta z dwóch powodów. Po pierwsze ze względu na, jego zdaniem, nierozwiązaną i trudną sytuację kolei.

DECYZJE, KTÓRE NIE ZAPADAJĄ

– W całym kraju dotyczy ona kilku milionów ludzi, którzy korzystają z tego środka transportu a także pracowników niepewnych swojej przyszłości – powiedział.

Zaznaczył też, że niepokoi go ogromne zmniejszenie planowanych do roku 2015 inwestycji, czyli inwestycji z udziałem środków europejskich. – Miało ich być 54 mln a w tej chwili jest ich 27 i też są zagrożone do zrealizowania. W podobnym tonie odniósł do „zapowiedzi dziwnych planów prywatyzacyjnych” względem Kolei Mazowieckich.

– Mówiono, że będą one samorządowe a w tej chwili mają być sprzedawane i to po niskiej cenie – stwierdził. Podkreślił, że sprzedaż będzie oznaczała zwiększenie cen biletów. Nie pozostawił również wątpliwości, że jego zdaniem polskie koleje traktowane są po macoszemu a sama firma Stadler nie ma zapewnionych odpowiednich warunków do rozwoju.

– Dlatego jestem w tej nowoczesnej firmie, która mogłaby produkować pociągi na dużo większą skalę. Sądzę, że gdyby było w Polsce więcej zamówień to i ta fabryka bardzo by się rozbudowywała. Jest kwestia decyzji, które powinny zapaść a nie zapadają – zauważył. Siedlecka konferencja prezesa PiS wielokrotnie przytaczana w dzisiejszych serwisach informacyjnych pokazała miasto w dobrym świetle.

– Tu nie ma polsko – polskiej wojny. To miasto, w którym rządzi koalicja PiS – PO i tutaj w tym roku jest więcej pieniędzy na inwestycje niż w 2006 roku w całym budżecie. To znaczy, że można jeżeli nie ma wojen, jeżeli jest współpraca – dodał. Obiecał, że właśnie o taką współpracę w całej swojej kampanii będzie apelował.

ZAWODOWY TEATR W SIEDLCACH

W odpowiedzi na pytanie dziennikarki, co prezydent Jarosław Kaczyński może zaproponować miastu takiemu jak Siedlce, odparł:

– Takie obszary powinny dostawać wsparcie. Tu jest zasób, który trzeba wykorzystać. Tylko potrzebujemy wsparcia infrastrukturalnego, wsparcia odnoszącego się do instytucji kultury. Wstyd powiedzieć ile jest teatrów na wschód od Wisły, bo jest ich bardzo mało. Niewątpliwe w Siedlcach powinien być zawodowy teatr. I w naszej koncepcji to leży. W koncepcji naszych konkurentów nie.
Kandydat PiS na prezydenta roztoczył przed dziennikarzami wizję Polski po wygranych wyborach przez Bronisława Komorowskiego. Będzie to jego zdaniem koncepcja tzw. lokomotyw. Ma ona polegać  na inwestowaniu w najbogatsze i największe regiony, które będą ciągnąć te mniej rozwinięte.

– Reprezentuję opcję, że nie powinno być Polski A, B czy C. Jest tylko jedna Polska, a ponieważ rzeczywiście są różnice w poziomie rozwoju regionów to trzeba je wyrównywać. Kartka za mną to zrównoważony rozwój. Kartka za Bronisławem Komorowskim to lokomotywy – zakończył. Dodał, że najlepszym wyjściem będzie wydzielenie Warszawy i okolic z województwa mazowieckiego. Stolica zawyża bowiem dochód na jednego mieszkańca na Mazowszu, przez co staje się ono najbogatszą częścią Polski, choć faktycznie takie nie jest. Po konferencji Kaczyński zjadł obiad w obecności pracowników firmy Stadler. Wizyta w zakładzie odbyła się dzięki zaangażowaniu Tomasza Marciniuka, na co dzień rzecznika siedleckiego UM a obecnie członka sztabu prasowego kandydata na prezydenta.

„CHCĘ GO ZOBACZYĆ”

Około godziny 14.50 Kaczyński pojawił się na placu gen. Władysława Sikorskiego. Tłum zebranych w centrum miasta ludzi kilkakrotnie odśpiewał mu „sto lat” i skandował jego imię.  Wśród przybyłego na spotkanie elektoratu krążyła wyborcza gazetka. Jak świeże bułeczki rozchodziły się koszulki z nazwiskiem prezesa. W trakcie podpisywania przez niego plakatów wyborczych dochodziło nawet do słownych przepychanek. Niestety wiele osób nie tylko nie usłyszało ale nawet nie zobaczyło byłego premiera, bowiem spotkanie na placu było źle zorganizowane. Odpowiedzialne za nie osoby nie potrafiły zapanować nad tłumem.

– Zróbcie większe koło. Inni też chcą zobaczyć – krzyczał z tłumu mężczyzna. – Weź plakat – kobieta wypychała dziewczynę. – I pamiętaj, że zawsze się da. Trzeba tylko chcieć – odpowiedziała, kiedy ta stwierdziła, że to jest niemożliwe. – Bo widzi pani, ja go po prostu chcę zobaczyć, bo bardzo go szanuję – jedna kobieta tłumaczyła innej.

– Będziemy głosowały na Jarosława Kaczyńskiego, bo cenimy sobie uczciwość,  On jest prawdziwy. Nie chcemy być obywatelami świata. Oprócz tego chcemy być obywatelami Polski – mówiła jedna z nauczycielek z ZSP nr 6. – Ufamy mu. Chciałybyśmy żeby wygrał w pierwszej turze. Na pytanie czy ostatnio zmienił się jego wizerunek odpowiadają zgodnie, że nie. – On nie musiał tego robić, bo ten wizerunek był doprawiony. Jarosław Kaczyński nie wydobywa łupków bitumicznych metodą odkrywkową, bo to boli każdego Polaka. Energetyka jest tak ważną dziedziną życia gospodarczego naszego państwa, że jeśli kandydat nie wykazuje w tej materii zainteresowania to ja nie widzę sensu głosować na niego.

Ku rozczarowaniu swoich zwolenników Jarosław Kaczyński nie wygłosił przemowy. W związku z napiętym grafikiem zdążył jedynie podziękować siedlczanom za liczne przybycie i prosić o oddanie na niego swojego głosu. Przeprosił, że już musi wyjeżdżać.

Urszula z Siedlec: "Jarosław Kaczyński to jest prawdziwy człowiek, prawdziwy patriota." Fot. BG

Urszula i Waldemar z Siedlec
Jarosław Kaczyński to prawdziwy człowiek z krwi i kości. Nie oszukuje ludzi tak jak mu to wmawiają. To jest prawdziwy patriota. Mówi prawdę tylko jest nagonka na niego robiona. Zawsze głosowaliśmy na PiS i naszych Kaczorków. Wybory zakończą się w pierwszej turze. Wynik 60 procent dla Jarosława Kaczyńskiego. W następnych wyborach samorządowych będzie PiS, parlamentarnych też. Koniec Platformy. Koniec oszustwa i różnych innych. My głosujemy za PiS-em i panem Jarkiem Kaczyńskim. Broń Boże Platformy. Platforma niech ucieka z daleka. On kłamią, oszukują. A w ogóle to są bezczelni. No i co z tego, że miał już czas? Kiedy? Takich miał koalicjantów to takie miał rządy. Teraz to oni mówią, żeby pomagać  temu rządowi a jak PiS rządził to kto im pomagał? Tylko codziennie szczekali. Nie mówi się, że szczekają. Mówi się, że miauczą. A teraz mówią żeby im pomagać. Oni jeszcze gorsi, bo nawoływali do buntu społecznego, do zamachu.

bg/fot.ab

no images were found