SPIN

Teatry uliczne „Pod Niebiem” po raz trzeci

Beata Głozak sobota, 5 czerwca 2010, 23:25 Kultura, Wydarzenia
Teatr Akt - Parada szczudlarzy.

Teatr Akt – Parada szczudlarzy.

W piątek placem gen. Wł. Sikorskiego zawładnęli aktorzy z Warszawy, Gliwic, Poznania i Wrocławia. Przyznam, że z największą niecierpliwością czekałam na „Genesis”, spektakl Teatru A z Gliwic. I nie zawiodłam się…

Cztery miasta, różni aktorzy, barwy, muzyka, zaskoczenie, śmiech – to wszystko można było odczuć na własnej skórze wczoraj podczas III Festiwalu Teatrów Ulicznych w Siedlcach. O ile Teatr Akt z Warszawy i wrocławski Teatr na Walizkach rozbawiały większość obecnych na placu gen. Wł. Sikorskiego o tyle Parada Śmiesznych Twarzy w wykonaniu Porywaczy Ciał przeraziła nie tylko mnie ale i moich znajomych. Przyznam, że pogubiłam się trochę w tych kolorowych historiach i osobach. Zapamiętałam za to wypadającą gałkę oczną, którą kopały siedleckie dzieci biorące czynny udział w przedstawieniu. Żywię tylko nadzieję, że gałka wypadła przez przypadek. I niby domyślam się sensu całego pomysłu a sparing z czarnym bokserem – mężczyzną traktuję jak komunikację międzykulturową, ale było mi ciężko.

NA KONIEC GENESIS

"Parada śmiesznych twarzy" - Porywacze Ciał z Poznania.

„Parada śmiesznych twarzy” – Porywacze Ciał z Poznania.

Najlepsze zostało jak zwykle na koniec. Trochę jak historia z Kany Galilejskiej, kiedy to  najprzedniejsze weselne wino zostało rozlane do pucharów jako ostatnie… Skąd to nawiązanie do Pisma Świętego? Bo i ostatni spektakl do niego nawiązywał. Księga Genesis, w Starym Testamencie, dla nas bardziej znana jako Księga Rodzaju, to wg. wierzeń chrześcijan i Żydów opis początku świata. Właśnie ten początek mogliśmy zobaczyć w spektaklu „Genesis” wykonanego przez gliwicki Teatr A. Doskonała muzyka, połączona z efektownym żonglowaniem pochodniami i kolorowe stroje porwały publiczność. Aktorzy grą i przy pomocy rekwizytów przeprowadzali ją przez kolejne historie Księgi Rodzajów. Widzieliśmy zatem symboliczne stworzenie Nieba, Ziemi, zwierząt czy wreszcie samego człowieka. Tego ostatniego poprzez zdjęcia rentgenowskie prezentowane na dwóch sześciometrowej wysokości ekranach. Bardzo dobitnie aktorzy potraktowali historię grzechu pierworodnego – w stronę zgromadzonego na placu tłumu powędrowały m.in. jabłka. Nie zapomniano także o bratobójstwie dokonanym przez Kaina na Ablu, zepsuciu ludzkości. Wszystko to zakończone zostało budową arki, na której przez 40 dni i 40 nocy Noe dryfował podczas potopu.

DOSŁOWNIE ULICZNE

Teatr na Walizkach - Wrocław.

Teatr na Walizkach – Wrocław.

Kolejny Festiwal Teatrów Ulicznych w Siedlcach można uznać za udany. Niestety, aby być w porządku wobec siebie nie mogę nie wspomnieć o grupie osób, które psuły efekty pracy organizatorów i tych, którzy występowali. Ta grupa to dzieci. Pozostawione bez jakiejkolwiek opieki niszczyły one aktorom rekwizyty a szczudlarzy ciągnęły za kostiumy czy nawet kopały w szczudła. I ktoś popełnił w tym wszystkim organizacyjny błąd. Jeśli kilku – lub kilkunastolatkowie nie odróżniają takiej imprezy od „solówki” na swoim podwórku, to może sztukę należy od nich odgrodzić? Ustawić na czas trwania całego Festiwalu barierki? A może przydałoby się chociaż zwrócenie uwagi przez panów – ochroniarzy? Nie musimy przecież teatrów ulicznych traktować jak tych „z ulicy”.

txt.fot./bg

Publiczność bawiła się dobrze.

Publiczność bawiła się dobrze.

Komentarze (1)

  1. Racja dodano 15 lat temu

    Te dzieciaki były nieznośne. hołota jakaś. Weszli na ten trawnik kopali te puszki z dymem. Tylko k****a, o k****a !!!! Wstyd.

Dodaj komentarz

Czy wyrażasz zgodę na udostępnienie swoich danych zgodnie z Polityką prywatności oraz akceptujesz regulamin dodawania komentarzy?