Z Wojciechem Kudelskim, prezydentem Siedlec rozmawiała Beata Głozak.
Panie prezydencie zobaczymy Pana na plakatach wyborczych?
Powiedziałem wcześniej w innych mediach, że jestem przygotowany na pełnienie dalej tej funkcji. Byłoby hipokryzją gdybym powiedział inaczej. Sprawdziłem się w życiu jako inżynier, ojciec rodziny, urzędnik rządowy, samorządowy. Myślę, że te cztery lata spędzone tutaj z gronem współpracowników dały nam zgrany zespół. I chyba można powiedzieć, że tutaj wszyscy razem też się sprawdziliśmy. Natomiast decyzji czy będę kandydował na prezydenta Siedlec jeszcze nie podjąłem.
A kiedy możemy spodziewać się takiej decyzji?
Na razie jeszcze Prawo i Sprawiedliwość, którego jestem członkiem czegoś takiego oficjalnie nie zaproponowało. Są władze, jest miejskie koło, ja się nie będę pchał.
Na lutowym zjeździe Prawa i Sprawiedliwości w Siedlcach przyznał Pan, że dopuszcza możliwość ogłoszenia startu podczas Dni Siedlec.
Nadal dopuszczam. Natomiast ze względów prywatnych pewnie powinienem sobie dać spokój, bo to duże obciążenie czasowe zarówno dla mnie jak i dla mojej rodziny. Ale jestem politykiem, człowiekiem dojrzałym, mam swoje zobowiązania wobec tego miasta. To tutaj właściwie wszystko co można w życiu osiągnąć to osiągnąłem i jestem gotowy służyć miastu.
Teraz pojawia się kolejna sugestia, że stanie się to w momencie wmurowywania kamienia węgielnego na budowę stadionu?
Jeśli taka decyzja będzie, to pewnie podczas tego typu imprez jak Dni Siedlec czy właśnie wmurowanie kamienia trzeba to będzie powiedzieć. To dobra sytuacja do ogłoszenia się.
Jeśli w Dni Siedlec to podczas transmisji TVP Warszawa?
Myślę, że to też jest dobra okazja.
Zostawił Pan jakieś sprawy niedokończone, które chciałby Pan kontynuować?
Myślę, że miastu potrzebny jest jeszcze inżynier na tym stanowisku, bo te niedokończone sprawy to infrastruktura. Czyli dalszy etap obwodnicy, czy myśli o wykorzystaniu naszej linii kolejowej, by wykorzystać ją jak lokalne metro. No i nie zapominajmy o stadionie i wybudowaniu sali widowiskowej oraz Aquaparku na błoniach. I na to wszystko jeszcze potrzebne są pieniądze i oczywiście ludzie. Trzeba mieć wokół siebie ludzi, z którymi da się wspólnie i skutecznie pracować.
Tylko niech pan nie robi tego jednak podczas transmisji – błagam !!!!!!!
Błagam, NIE!!!!!!Tylko nie pan, daj pan szanse innym naprawic to co zostało''popsute''.Więcej szacunku na normalnych ludzi ,prosze.
To przez minione cztery lata Pan Prezydent nie był inżynierem? Ciekawa argumentacja! Że się nie zna na wydawaniu pieniędzy to wiadomo, bo budżet zadłużony na ponad 50%. Nowy Prezydent będzie miał co robić – oddłużyć Siedlce.