W sobotę 13 marca o mieszkaniec Warszawy wracał samochodem do domu z Siedlec. Na szczęście daleko nie udało mu się zajechać, gdyż w Iganiach wpadł do rowu.
Jak się okazało 28 – letni mężczyzna był kompletnie pijany. Po badaniu wyszło, że prowadził auto z 3,4 promilami alkoholu w organizmie. Teraz sprawca jest w policyjnym areszcie. Za jazdę po alkoholu grozi mu kara do 2 lat pozbawiani wolności.
opr. ab