Wczoraj Leszek Szymański, miejski radny złożył wniosek w siedleckim Sądzie Okręgowym, aby ten rozstrzygnął czy nie doszło do naruszenia prawa przez siedlecki magistrat. Wniosek dotyczył 9 osób, w tym prezydenta Wojciecha Kudelskiego. Sprawa była rozpatrywana dzisiaj w trybie przyspieszonym, czyli przez sąd 24 – godzinny.
Prezydenci: Wojciech Kudelski, Jarosław Głowacki i Marta Sosnowska a także: Tomasz Marciniuk, rzecznik prasowy Urzędu Miasta, Sławomir Marchel (sekretarz), Kazimierz Paryła (skarbnik) i radni: Marek Kordecki, Bogumił Kacprzak. To niemal wszyscy ci, którzy 22 stycznia wzięli udział w konferencji prasowej zorganizowanej w Urzędzie w sprawie lokalnego referendum. I jeszcze Mariusz Dobijański, przewodniczący Rady Miasta Siedlce…
„Chciałem się upewnić czy nie naruszono prawa…”
– Zdecydowałem się na ten krok, bo nie uzyskałem odpowiedzi na zadane przeze mnie pytania podczas piątkowej Sesji Rady Miasta – mówi Leszek Szymański. – Chciałem, aby prezydent wyjaśnił czy nie złamał prawa organizując konferencję w sprawie referendum na terenie budynku Urzędu Miasta.
Sąd jednak orzekł, że taka sytuacja miałaby miejsce, gdyby tematem referendum było odwołanie Wojciecha Kudelskiego z funkcji prezydenta miasta. W tym przypadku, czyli w sprawie zagospodarowania terenu przy ul. Wojskowej, miejscem konferencji mógł być Urząd.
„…Na szczęście nie naruszono”
– Poza tym wniosłem o to, aby prezydent i przewodniczący Rady Miasta Siedlce, Mariusz Dobijański sprostowali nieprawdziwe, w moim przekonaniu, informacje na temat kosztów referendum – dodaje Szymański. – Na łamach prasy lokalnej twierdzili, że koszt referendum będzie większy niż sto tysięcy a w budżecie przeznaczono na referendum dziewięćdziesiąt tysięcy.
Jak poinformował nas Tomasz Marciniuk, rzecznik prasowy magistratu, wszystkie wnioski zostały oddalone. Radny Szymański zapowiedział zaś, że wyrok przyjął.
– Spełniłem swój obywatelski obowiązek. Już teraz nikt nie będzie mógł zarzucić, że referendum odbywa się z naruszeniem prawa – skomentował. – Podkreślam, że nikt nikogo nie oskarżał. W tej sprawie nie ma też ani wygranych ani przegranych. Wszystko przebiega zgodnie z prawem.
„Postępowanie przyspieszone, ma na celu maksymalne skrócenie postępowania poprzez pominięcie lub uproszczenie niektórych czynności procesowych. Z założenia, do postępowania przyspieszonego powinny być kierowane sprawy nieskomplikowane pod względem faktycznym i prawnym. Warunkiem niezbędnym rozpoznawania sprawy w postępowaniu przyspieszonym jest ujęcie sprawcy na gorącym uczynku lub bezpośrednio potem, jego zatrzymanie i doprowadzenie przez Policję do sądu w ciągu 48 godzin od chwili zatrzymania. Warunek ten dotyczy również czynu ściganego z oskarżenia prywatnego, jeśli miał on charakter chuligański.” (źródło: GP)
bg
To było postępowanie cywilne. Skąd pomysł o przspieszonym postępowaniu karnym ?
Pan Leszek Sz. twierdzi że nie ma już żadnych wątpliwości co do warzności referendum. Niezły megaloman. Mysli za wszystkich siedlczan. A już grupa mieszkańców wezwała Radę Miasta do usunięcia wad prawnych uchwały referendalnej… Czy Leszek Sz. pozbawi ich prawa do sądu…?