W minionym tygodniu na naszym portalu pojawiła się nieoficjalna informacja, że na stanowisku kanclerza Uniwersytetu Przyrodniczo – Humanistycznego doszło do zmiany. Funkcja jaką do tej pory przez wiele lat sprawował Andrzej Tarasiuk miała przypaść innej osobie.
Taka wiadomość została nam przekazana w miniony piątek. Chcąc ją zweryfikować tego samego próbowałyśmy skontaktować się z władzami uczelni. W sekretariacie co prawda zdementowano nam tę wiadomość, ale w nieoficjalnych rozmowach osoby związane z uczelnią z kolei ją potwierdziły. Z rektorem UPH nie udało się nam porozmawiać również w poniedziałek i wczoraj. Dopiero dzisiaj przedstawił on oficjalne stanowisko w tej sprawie. Wynika z niego, że Andrzej Tarasiuk nadal jest kanclerzem siedleckiej uczelni, ale do czasu…
ZAMIAR ODWOŁANIA
W informacji przekazanej nam w piątek jest jednak ziarno prawdy, bo do zmiany kanclerza najpewniej nastąpi. Kiedy? Ostateczne decyzje mają zapaść najpóźniej 31 sierpnia.
– Nie odwołałem pana Andrzeja Tarasiuka z funkcji kanclerza. Wyraziłem natomiast taki zamiar i ogłosiłem to podczas posiedzenia Senatu – powiedział nam Antoni Jówko, rektor UPH. – Prawo o szkolnictwie wyższym mówi, że kanclerza powołuje i odwołuje rektor po zasięgnięciu opinii Senatu. Ja takiej opinii zasięgnąłem i to jedyne co zrobiłem – przyznał.
Decyzje ostateczne jeszcze nie zapadły. Stanie się to najpóźniej 31 sierpnia. Jeśli nie doszło do odwołania Tarasiuka to co wydarzyło się podczas wspomnianego posiedzenia?
– Po pierwsze konsultowałem z Senatem odwołanie, zwolnienie pana Andrzeja Tarasiuka z obowiązków kanclerza co nie musi oznaczać zwolnienia go z pracy i po drugie prosiłem o opinię w sprawie powołania pana doktora Ireneusza Chrząścika na stanowisko kanclerza – powiedział Jówko.
WYMIANA POKOLEŃ
Dlaczego w ogóle do zmiany ma dojść? Bo jak tłumaczył nam rektor chce on doprowadzić do wymiany pokoleniowej kierownictwa uczelni.
– Moja propozycja zmiany na stanowisku kanclerza wynika z tego, że pan Andrzej Tarasiuk w ubiegłym roku osiągnął wiek emerytalny. Ja z kolei dążę do stopniowej wymiany pokoleniowej kierownictwa uczelni i za to jestem odpowiedzialny. Uznałem, że w ubiegłym roku poszła na emeryturę pani kwestor a w tym pójdzie na emeryturę pan kanclerz.
Dodał również, że w przyszłym roku są wybory rektora uczelni.
– Nie może być takiego tąpnięcia, że w jednym dniu znika kwestor, kanclerz i rektor. To jest jedyne uzasadnienie tego postępowania. Cała reszta to są po prostu niestworzone rzeczy, które opowiadają ludzie, najczęściej ci, którzy nie mają wiele informacji za to gonią za sensacją – usłyszałyśmy w rozmowie.
Skoro jedynym powodem zmian ma być wymiana pokoleniowa zapytałyśmy czy Antoni Jówko jest zadowolony z pracy dotychczasowego kanclerza.
– Nie chciałbym na forum portalu roztrząsać czy jestem zadowolony czy nie z pracy pana Tarasiuka. Może inaczej. Nie mam do niej żadnych istotnych zastrzeżeń – powiedział.
CHEMIK NA KANCLERZA
Wspomniany przez rektora kandydat na kanclerza dr Ireneusz Chrząścik to starszy wykładowca w Instytucie Chemii Uniwersytetu. Czy nie lepiej by było, gdyby osoba taka miała wykształcenie w zakresie administracji, czy chociażby jak Tarasiuk w dziedzinie prawa? Skąd decyzja, aby chemika powoływać na kanclerza? Czy jest to dobre posunięcie?
– Szukałem kandydata, który moim zdaniem byłby najlepszy na to stanowisko i mogę tylko tak okrężnie odpowiedzieć, że pan prezydent Siedlec, o ile wiem z wykształcenia jest geodetą, ale jest zupełnie dobrym menadżerem i prezydentem. Pan Chrząścik z wykształcenia jest oczywiście chemikiem, ale był prezesem zarządu spółki handlowo – usługowej, członkiem zarządu banku, jest wieloletnim zastępcą dyrektora do spraw studenckich na wydziale w Instytucie Chemii, był prodziekanem do spraw studenckich. Znam go od wielu lat. To człowiek, który z jednej strony potrafi rozwiązywać problemy a z drugiej współżyć z ludźmi, dyskutować z nimi i myślę, że jest to dobry kandydat. Czy ten wybór będzie dobry? Zobaczymy w praktyce. Samo zarządzanie, sprawowanie nadzoru… po to są kierownicy działów, prawnicy, którzy te funkcje sprawują w imieniu kanclerza a także i moim – podsumował rektor.
bg
Nie znam sytuacji UPH od podszewki, tylko z rozmów ze znajomymi. Nie wygląda ona dobrze z informacji mi przekazywanych. Z tego co słyszę to Pan A.T. nie zawsze patrzył na kompetencje przy zatrudnianiu ludzi, a z rozpraw będących w toku w sądach można wnioskować że słaby z niego prawnik. Powoływanie na kanclerza osoby, w zaawansowanym wieku, powiązaną ze środowiskiem UPH, uwikłaną w animozje i układy, spowoduje niewielkie zmiany, bo przecież trzeba tylko dobrnąć do emerytury, nie szkodzić znajomym itp. Osobiście uważam że na kanclerza powinien zostać rozpisany otwarty konkurs z jasnymi zasadami, a nie pisany pod konkretną osobę. Być może wtedy na stanowisko kanclerza zostanie wybrana osoba mająca kompetencje i doświadczenie w zarządzaniu dużymi firmami. Osoba która nie będzie zatrudniała pociotków i nie będzie rozdawać kasy na lewo i prawo. Osoba która nie będzie miała żadnych skrupułów przy zwalnianiu nieefektywnych pracowników, bo przecież trudno obecnie wujkowi powiedzieć żeby od jutra szukał nowego pracodawcy. Tylko wtedy uczelnia będzie mogła rozwijać się i wreszcie stać się Uniwersytetem, a nie małoznaną szkółką wyższą, która z roku na rok stacza się na samo dno szkolnictwa wyższego w Polsce. Dziś miałem czas i przespacerowałem się po budynkach uczelni, co skłoniło mnie do takiej, a nie innej wypowiedzi. Większość nazwisk powtarza się w kółko. Książka adresowa ze strony potwierdza co to widziałem na miejscu. Dziwi mnie również dysproporcja w działach. Dlaczego w kluczowych działach dla uczelni (nauka, środki z EU), pracuje kilka osób, a inne działy (socjal, biblioteka) są rozdmuchane do granic możliwości?
po co powtarzac ten sam komentarz? przeciez juz sie pojawil wczesniej. SPINie reaguj!
Delegować uprawnienia na niższe szczeble i rozliczać… ale to się ostatnio nie sprawdza i uczelnia wykazuje straty, które w następnych latach będą jeszcze większe. Trzeba menedżera, który zapanuje nad profesurą sprawującą władzę, często raz w tygodniu (dojeżdżająca warszawka, która kiedyś nazywana była kolejarzami, a teraz już przesiadła się na wypasione auta "czytaj BIEDA w szkolnictwie wyższym"). Czy chemik może być dobrym menedżerem? Myślę, że tak. Na uczelni jest to dość popularne, że władzę sprawują ludzie bez kierunkowego przygotowania (kanclerz d/s technicznych – politolog). Nie umie, to się nauczy. Ot polityka.
A jak się nie nauczy, to powiedzą, że chciał dobrze.
Irek Chrząścik- siedlczanin, absolwent I LO im. Prusa. Już w Liceum był energicznym organizatorem życia uczniów "Prusa". Był także instruktorem harcerskim przez wiele lat. Wychował wielu harcerzy siedlczan. Był i jest dla nas wzorem. A tak w ogóle: to fajny facet!!!!